Wpis z mikrobloga

@ArturBinkowski: Szczerze, to też troche wystraszyłem się gatunkiem, aczkolwiek technika pisma Witkacego przypomina bardziej konwersacje z ziomkiem na messengerze, który opowiada ci swoją historie, na prawdę polecam się nawet przemęczyć i spróbować bo diametralnie zmienia twoje postrzeganie substancji psychoaktywnych i znajdziesz tam mase uniwersalnych prawd i spostrzeżeń. Na temat zrywania z nałogiem jest poświęcona duża częśc tekstu i jako osoba, która bezskutecznie bardzo długo chciała zerwać z alkoholem widziałem tam
  • Odpowiedz
@Zekashi: znam twórczość Witkacego paradoksalnie do poprzedniej wypowiedzi. Ba, nawet go przeczytałem jakaś z książek. Niezle miał odloty… faktycznie ciekawy życiorys i pisarz. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
Zależy dla kogo. Palenie to kultura, a nie licytacja, kolego, kto ile wypalił XD


@Prof_Sedes: @Jakis_Leszek: 5g tygodniowo to kultura XDDD, do czasu aż sobie styków w bani nie popalisz. Jeżeli o jakiejkolwiek kulturze można mówić w przypadku ćpania, to byłoby to raczej 0.1g z waporyzatora w weekendowy wieczór, a nie chodzenie #!$%@? 24/7 i oszukiwanie się że jest w pytę bo tolerkę #!$%@?ło w kosmos
  • Odpowiedz
@Zekashi: Minie to co paliles to nie mało ale też nie tak dużo. Ja paliłem 40-60g miesięcznie przez 8 lat i poza zespołem amotywacyjnym nic mi nie było(trochę wspomnień uleciało też się bałem, że pozapominalem ale po miesiącu zacząłem sobie wszystko przypominać), najbardziej ucierpiał portfel. Miałem rok przerwy no i niestety wróciłem do tego jednak teraz już bez ciśnień zapale to zapale, nie to nie :P No i teraz palę
  • Odpowiedz