Wpis z mikrobloga

@slepauliczka: u mnie jeden kretyn wpisał sobie 5 z matmy (w co nikt by nie uwierzył, bo debil dodawać nie umiał), po czym skapnal się że wpisał osobie numer niżej. Wymazał korektorem, po czym znowu wpisał sobie 5 xD
  • Odpowiedz
@slepauliczka: O, klasyczne oceny z polskiego, pały od góry do dołu. Nie wiem czemu, ale wszyscy nauczyciele polskiego, z którymi ja i moi znajomi mieliśmy styczność, uwielbiali wystawiać miliony jedynek i bajdurzyć o niezaliczeniu przedmiotu. Z kolei babki od angielskiego jedna za drugą spieprzały na macierzyński, a wszystkie lekcje niemieckiego miały taką atmosferę terroru, że człowiek wolałby mieć zajęcia z gestapowcami.
  • Odpowiedz
@Ziutek_Grabaz: Nigdy jak chodziłem do szkoły nie spotkałem się, żeby nauczyciel stawiał 1 za nieobecność na sprawdzianie. Jak w przykładzie masz nb, jak przychodzisz na kolejna lekcje to piszesz sprawdzian, a jak go unikasz to dopiero 1.
  • Odpowiedz
@slepauliczka: W mojej szkole wywalili 3 osoby za dopisywanie ocen.

Zresztą, nie wiem jak w waszej szkole, ale ja chodziłem do wiejskiej podstawówki i gimnazjum i praktycznie każda nauczycielka pamiętała jakie mam oceny, więc jakby ktoś z samymi 2 dopisał sobie piątkę, to i tak by wiedziała.
  • Odpowiedz
U nas jeden patus który nawet nie chodził do tej szkoły, korzystając z tego ze zostawili na weekend otwarte okno w pokoju nauczycielskim, wziął z-----ł wszystkie dzienniki i zrobił z nich ognisko xD
  • Odpowiedz
najwazniejsze to bylo przekreslic nieobecnosci jakby mialby byc usprawiedliwione


@haabero: U nas wszystkie usprawiedliwienia były dołączone do dziennika, ale też potrafiły ginąć. Niektórzy przerabiali jedynki na czwórki, minusy na plusy
  • Odpowiedz
U mnie w gimbazie dwójka mądrych z mojej klasy ukradli dziennik uwag i spalili.
Plot twist polega na tym, że musieli się komuś pochwalić, bo ktoś na nich doniósł xD
  • Odpowiedz