Wpis z mikrobloga

@slepauliczka: u mnie w gimbazie zniknął kiedyś przyklejony zeszyt uwag ale to nie moja zasługa. Słyszało się historie o zniknięciu dzienników, a matka mi kiedyś opowiadała, że na wsi to córka dyrektorki specjalnie utopiła dziennik w wychodku.
My dopisaliśmy zawsze kilku osobom- naszej grupce i kilka random :) jak wyszło na jaw zagrałem zdziwionego powiedziałem ze super i poprosiłem zeby nauczyciel zostawił ta ocenę. Niestety nie zostawił, ale nie zostało tez ustalone przez nauczyciela, kto dopisał.