Wpis z mikrobloga

We wrześniu myślałem, że uda się połączyć studia i dwie prace, których suma godzinowa przekracza pełen etat.

Efekt taki, że utknąłem przez ten rok w cyklu siadam rano przy komputerze i siedzę aż do późnej nocy robiąc okazjonalne przerwy.

Ale czuje się troche oszukany, bo każdy wokół mi mówi, że to żaden problem pod koniec studiów harować już. Albo ja jestem perfekcjonistą bo czuję, że siedzenie 10 godzin przy komputerze każdego dnia (weekendy też) czy to robiąc bezsensowne rzeczy na studia czy mniej bezsensowne do pracy, które nie wychodzi mi jakbym chciał bo muszę ciągle myśleć o innej pracy albo o projekcie na studia doprowadza mnie tylko do szału, depresji, bólu pleców, utraty zdolności rozmawiania z ludźmi i zdziadzenia.

Najgorzej, że weszło mi to totalnie na banię i nie mogę powiedzieć "nie". Nawet jak mam chwilę przerwy boję się, że nie starczy mi czasu i muszę pracować. To chyba pracoholizm.

Niech morał wpisu będzie taki, że nie bierzcie na siebie zbyt dużo bo was zmiecie z planszy.

#pracbaza #praca #studia #przegryw
  • 7