Wpis z mikrobloga

Cześć.

Wczoraj aresztowano mojego znajomego. Ani policja ani nikt w areszcie śledczym... nie chce udzielić żadnych informacji nie tylko mi (to jest zrozumiałe, udzielają informacji tylko najbliższej rodzinie), ale nawet jego matce.

Tak konkretnie, to on mieszka w Kołobrzegu (i tam go za coś aresztowali, przewieźli do aresztu w Koszalinie), zaś jego matka mieszka w Bydgoszczy. Zgodnie z poradą, jaką dostała od dyżurnego w Kołobrzegu, wybrała się na najbliższy komisariat policji, gdzie ją zidentyfikowali, potwierdzili, że to rodzina, po czym... stwierdzili, że jej syn został aresztowany na 3 miesiące (!) ale on nie udzieli informacji, za co...

No więc zadzwoniła (matka) do owego aresztu i tam jej powiedzieli, że nawet jak przyjedzie, to też nie powiedzą.

Co jest kuuuuur? Serio, to jest zgodne z prawem? Policjant w Bydgoszczy, jak matka zaczęła prawie płakać, stwierdził "Dowie się Pani za 3 miesiące" - WTF????

#prawo
  • 15
@rewter - no OK, ja tam mogę dołożyć 500 czy 1000, acz nie wiem, czy to nie są drobne w przypadku adwokatów? Powiedzmy, że matka emerytka dołoży drugie tyle, da się?
Za to żeby doraźnie poszedł i się dowiedział w czym rzecz spokojnie wystarczy aż nadto. Do prowadzenia samej sprawy to sobie ogarniecie potem nawet innego i za inne pieniądze, jak już będzie cokolwiek wiadomo.

Poza tym wczoraj go zatrzymali i od razu aresztowany? Za szybko ta akcja się rozgrywa.
@rewter - OK, no to tak zasugeruję jego matce. Ja prld... ten znajomy jest łagodny jak owieczka, na pewno nie chodzi o coś poważnego, dowiedziałem się, że komuś coś wisi, serio za jakiś dług rzędu kilkunastu tys. można kogoś zamknąć na 90 dni???

Być może chodzi o większą kwotę, a on to skutecznie ukrywał przed wszystkimi, ale wciąż... natyczmiastowy areszt, bez sądu, na 3 miesiące, tak serio można?

Myślałem, że tak traktują
@chemik_kieszyk: No raczej nie tyle bajki ile z tonu i zachowania widzę, że ludzie na prawdę nic nie wiedzą. Tak więc, jeśli to nie mogą być długi... tzn. że albo on coś ukrywa, albo to jest jakaś pomyłka.

No mam nadzieję, że jutrzejszy dzień rzuci trochę światła na to wszystko.
@kepulg:

Ja prld... ten znajomy jest łagodny jak owieczka, na pewno nie chodzi o coś poważnego, dowiedziałem się, że komuś coś wisi, serio za jakiś dług rzędu kilkunastu tys. można kogoś zamknąć na 90 dni??? Być może chodzi o większą okwotę, a on to skutecznie ukrywał przed wszystkimi

O ile nie dostał zarzutów np. z 300 KK (np. nie podpalił swojego auta, na którym ustanowiony był zastaw) i nie została wypełniona
@Dutch: W ogóle żeby zmusić proroka do ścigania za 300 k.k. to jakiś cud, służby mają #!$%@? w przestępstwa wierzycielskie po całości.

@kepulg: O ile nikogo nie zamordował albo nie dokonał rozboju to najprawdopodobniejszą opcją są dragi w jakiejś większej ilości.
@chemik_kieszyk: @rewter: @Adams_GA: @Celinka95: @Dutch

No to się mniej więcej wyjaśniło (jeśli to kogoś interesuje):

1. W połowie 2021 znajomy zaczyna pracę dla pewnej firmy, dostaje służbowego lapka
2. Firma nie wypłaca mu pensji, szasta tylko obietnicami
3. Mija ok. 1.5 mc, firma bankrutuje, żadnej wypłaty
4. Kolega się wkuuuu i stwierdza, że "nie chce mi się oddawać tego lapka"
5. Policja odbija lapka (tzn. przychodzą do niego,
@kepulg: ale za dużo za co? Zamienili mu prace społeczne na areszt i tyle. Nie ma ze za dużo czy za mało. Tam jest prosty przelicznik. Ciagle może się podjąć prac albo odbębnić te trzy miesiące w SDE