Wpis z mikrobloga

W skrócie wnioski z poniższego materiału: fundamentem efektywnych treningów mających doprowadzić do biegania szybko i daleko, jest bieganie wolno i na luzie. Konsekwentne budowanie objętości treningiem o niskiej intensywności ma prowadzić do polepszenia zarówno tempa i dystansu możliwych w naszych treningach.

Dla mnie bardzo odkrywcze i przydatne: stratując prawie że od 0, ważniejszym będzie konsekwentne wbijanie kilometrów przebiegniętych "lekko" bez parcia na bieganie szybsze niż jest to zdrowe i efektywne pod względem regeneracji.

https://youtu.be/hcHYG9ZpYug

#bieganie #biegajzwykopem
  • 6
@spyyke: żeby biegać szybko trzeba trenować szybkie bieganie, nie ma cudów. Jak bieganiem po np. 5:00/km masz nauczyć i zaadaptować organizm do biegania po 4:00/km i szybciej?

Wiadomo, przy zerowym poziomie to nie ma co szaleć z szybkością i akcentami, ale jak ktoś już coś biega to spokojnymi biegami nic nie zrobi, chyba że wejdzie w mocną objętość typu 100-150km na tydzień. Wtedy będzie miał podobny poziom do osoby co robi
@aukolb: i tak i nie. Jak będziesz na każdym treningu biegał szybko - to się zajedziesz. Prędzej czy później. Ogólnie to rozbiegania wolno. Robotę robią akcenty, zabawy biegowe, podbiegi - to ma przygotować organizm do wysiłku.

Mi trener rozpisuje np. easy run na 5:45. Takie samo tempo podczas rozbiegania. Ale w tygodniu wchodzą akcenty poniżej 4:00 i do upodlenia. Po kilku miesiącach biegania z jego planem poprawiłem wszystkie zyciówki, a jestem
@szokolada: no ale ja nie mówię, żeby robić akcent co trening tylko 2 akcenty + reszta easy + przebieżki ewentualnie.

A tu mówione jest że z samej objętości poprawisz tempo, na początku może i tak, ale potem jak motorycznie nie jesteś przygotowany do szybszych prędkości to #!$%@? zrobisz.