Wpis z mikrobloga

Co byście zrobili jakbyście po latach dowiedzieli się, że macie szesnastoletnią córkę?

Opowiem moją historię.

Na początku grudnia skontaktowała się ze mną moja była, która rzuciła mnie bo uznała mnie za bardzo nieodpowiedzialną osobę (w tamtym czasie faktycznie byłem typem lekkoducha, niezbyt przywiązywałem uwagę do głębszych relacji) z prośbą o spotkanie. Dowiedziałem się, że zostawiła mnie krótko po tym jak test ciążowy wyszedł pozytywny, a jednym z powodów takiej decyzji było to, że mogę mieć zły wpływ na dziecko. Sama zaproponowała test na ojcostwo jakbym nie wierzył w to co mówi i zaznaczyła, że nie będzie wnioskować do sądu o ustalenie alimentów.

No więc krótko przed świetami spotkałem się z córką i moją byłą. Było całkiem miło, dziewczyna jest całkiem ogarnięta. Ma plany na przyszłość, które nie brzmią jakby były układane przez matkę a są faktycznie jej wyborem. Okazało się, że pomysł spotkania wyszedł właśnie od niej bo chciała znać swojego ojca i mieć możliwość kontaktu.

Po spotkaniu moja była zadzwoniła kolejny raz i dała mi mocno do zrozumienia, że ona nie będzie nam odmawiać spotkań, ale nadal nie zmieniła zdania ja mój temat i nie widzi możliwości żebyśmy utrzymywali jakiś kontakt i żebym nie wyobrażał sobie, że będę miał wpływ na to jak ona wychowuje córkę.

Nie mam zamiaru ingerować w sposoby wychowania. Córkę będę wspierać na tyle na ile jestem w stanie i na tyle na ile będzie potrzebowała mojego wsparcia, ale też na tyle żeby nie powodować konfliktów z matką, bo to może prowadzić do jakiejś batalii sądowej.

#niebieskiepaski #rodzicielstwo #pytaniedoniebieskichpaskow #pytanie
  • 3
@nie_mientki: za poważny temat żeby baitować.
@mariusz5891: nie założyłem rodziny. Teraz nawet sam sobie nie jestem w stanie odpowiedzieć dlaczego bo było pare kobiet z którymi wszedłem w głębsze relacje ale zawsze na jakimś etapie któreś z nas mówiło „To nie to” i rozchodziliśmy się w pokoju. W rogi walnięty zostałem tylko raz jeszcze na studiach czyli całkiem dawno