Razem: 686 PLN, zostaje więc 4314 z czego odejmujemy 9% składki zdrowotnej czyli 388 PLN. Teraz liczymy podatek dochodowy: 5000 - 686 = 4314 -> 4314 - 250 (koszty uzyskania przychodu) i z tej różnicy bierzemy 12% czyli 188 PLN.
@klatra_ ale to też nie wszystko, płaci się jeszcze podatek od nieruchomości do gminy no i podatek inflacyjny od pieniędzy, których się nie wyda, realnie jakieś 30% na rok. A jak się chce luksusu i mieć auto to oprócz akcyzy na paliwo jeszcze horrendalne opłaty za niektóre autostrady, raz do czasu jakiś mandat a sprobuj się zapomnieć z terminową płatnością za OC... To nie jest kraj dla ludzi.
@Dirty_Digger: oczywiście, tego nawet nie uwzględniłam. Podatki są też w niemal każdym produkcie - producent koszty przerzuca na klienta. Uważam, że oddajemy około 70%.
@trololo55: bo to skrót myślowy. 38% to 100% minus wynik tej operacji. Chodziło mu że 38% zabiera Państwo dla siebie z pensji ogółem. W ramach całego wpisu jest to dosyć łatwe do domyslenia ...
wszystkie podatki możesz mieć w dupie, kto pytał w ogóle?
@sebusik: dopisywanie kosztów zatrudnienia pracownika jako jakby to były jego koszty, to tak jakbyś dopisywał pracownikom po równo koszty za fv za papier toaletowy, mydło i prąd do biur "bo w kuńcu pracujo przeca a ty na to łożysz jako pczedciembjorca".
dopisywanie kosztów zatrudnienia pracownika jako jakby to były jego koszty, to tak jakbyś dopisywał pracownikom po równo koszty za fv za papier toaletowy, mydło i prąd do biur "bo w kuńcu pracujo przeca a ty na to łożysz jako pczedciembjorca".
@tellet: totalnie co innego xD "koszty pracodawcy" to pieniądze, które odprowadza do państwa za to, że cię zatrudnił, czyli w praktyce to jest to samo, co te koszta, które odprowadza
Załóżmy, że zarabiasz 5000 brutto miesięcznie. Ile z tego oddajemy państwu? Policzmy.
Pracodawca nalicza na tę kwotę:
-9,76% składki emerytalnej
-6,5% składki rentowej
-1,67% składki wypadkowej
-2,45% funduszu pracy
-0,1% gw. świadczeń pracowniczych
Razem: 1024 PLN, koszt pracodawcy wynosi więc 5000 + 1024 = 6024 PLN
A teraz ze strony zatrudnionego:
-9,76% składki emerytalnej
-1,5% składki rentowej
-2,45% składki chorobowej
Razem: 686 PLN, zostaje więc 4314 z czego odejmujemy 9% składki zdrowotnej czyli 388 PLN. Teraz liczymy podatek dochodowy: 5000 - 686 = 4314 -> 4314 - 250 (koszty uzyskania przychodu) i z tej różnicy bierzemy 12% czyli 188 PLN.
Czyli netto dostajemy 5000 - (686 + 388 + 188) = 3738 PLN.
Policzmy stawkę podatkową: 3738/6024 x 100 = 38%
Dodajmy do tego vat i akcyzę i okazuje się, że pazerne państwo zabiera nam przeszło połowę zarobku dając bardzo niewiele w zamian.
To nie jest kraj dla ludzi.
@klatra_: jak to policzyłeś nie wiem( ͡° ͜ʖ ͡°)
@motoinzyniere: wszystkie podatki możesz mieć w dupie, kto pytał w ogóle?
@klatra_: chcesz mi powiedziec że 12% z (4314-250) to 188 ?
Czeski błąd
@motoinzyniere jako konsument mam w dupie ile sprzedawca płaci vatu. To jest sprzedawcy sprawa.
@sebusik: dopisywanie kosztów zatrudnienia pracownika jako jakby to były jego koszty, to tak jakbyś dopisywał pracownikom po równo koszty za fv za papier toaletowy, mydło i prąd do biur "bo w kuńcu pracujo przeca a ty na to łożysz jako pczedciembjorca".
@motoinzyniere:
@tellet: totalnie co innego xD "koszty pracodawcy" to pieniądze, które odprowadza do państwa za to, że cię zatrudnił, czyli w praktyce to jest to samo, co te koszta, które odprowadza
No, łał- zatrudnienie ludzi kosztuje.
I czym to się różni od tego, że np. musi ci kupić narzędzia do pracy czy ubranie robocze, bez którego też nie możesz