Wpis z mikrobloga

Autentyk z wczoraj. Teściu wraca ze sklepu, na chodniku stoi jakieś ducato czy inne dostawczak, przejść się nie da, bo lusterka jeszcze dodatkowo przeszkadzają. W środku siedzi dwóch dużych sebixów. Teściu im mówi, żeby przeparkowali furę, bo się przejść nie da. Ci z mordą do niego i chcą go już bić. Mówi im, że zadzwoni na psiarnie jak się nie ogarną. Na szczęście przejeżdża obok suka. Teściu im macha, żeby się zatrzymali, stają. Mówi im, żeby chłopów pouczyli, że się tu nie parkuje, a dodatkowo chcą go bić, a co robi policja? To nie nasz rejon ziomuś, my jesteśmy z Myszkowa. I pojechali ¯\_(ツ)_/¯
#policja #panstwozdykty
  • 27
@kubex_to_ja: @Spadowa_mam_robote:
Też w to wierzę, może nie sytuacja bliska pobiciu, a kolizja. Po kolizji drogowej zadzwoniłem na 112 powiedziałem gdzie kolizja i gdzie stoje. Przyjechał radiowóz i pierwsze pytanie: gdzie miało miejsce zderzenie - na światłach za tym skrzyżowaniem co obok niego stoimy:

- OO PANIE TO NIE NASZ REJON TO JUŻ PRUSZKÓW.
- To co teraz?
- DZWONIMY PO PRUSZKÓW

Zadzwonili, ale Ci powiedzieli, żeby jednak Ci się
@vealen0: jakbyś się pod kamieniem całe życie chował to od razu uprzedzę Cię że tak działa cała administracja ;) Urzędy, policja, straż pożarna, pogotowie, szpitale - wszystko mniej lub bardziej zahacza o jakieś granice, obszary chronione, zazwyczaj są to gminy/powiaty i choć w wielu przypadkach to faktycznie dziwne, tak to funkcjonuje od dziesiątek lat.
@kubex_to_ja: Mnie raz na chodniku rozjechało auto jak szedłem z dzieckiem. Przeszedłem przez przejście dla pieszych (więc rozglądałem się w lewo/prawo), a zaparkowany w głębi chodnika gość akurat chciał przez to przejście wjechać na jezdnię też chyba mnie nie widząc.

Przypadek chciał, że przepuszczał mnie radiowóz Straży Miejskiej. Machnąłem im ręką, oni odmachali, zatrzymali gościa, powiedzieli mu przez okno: "Proszę pana, tu się nie parkuje i nie jeździ" i odjechali xDDD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kubex_to_ja: kiedyś wracałem z kina z dziewczyną koło 1 w nocy, jechałem DK62 mijając policjantów w w środku lasu z radarem mając jakieś 50km/h na budziku bo byłem zmęczony a dziewczyna spala na fotelu obok, jakieś 2km dalej #!$%@? motocyklista na moich oczach wpadł do rowu, Więc szybko zawróciłem do nich i ich odpowiedź była taka sama "to nie nasz rejon" po zadzwonieniu na 112 i opisaniu sytuacji 15minut później Ci