Wpis z mikrobloga

@SGTIHALIT: dziwne, jak pracowałem na windykacji w Banku i ktoś przeszedł weryfikacje to w------e miałem czy ma głos kobiety czy faceta, ewentualnie zadawałem dodatkowe pytanie dla świętego spokoju.
  • Odpowiedz
@SpaceMonkey: Bo weryfikacja powinna być oparta na twardych danych, a nie widzimisię. To, że komuś coś się wydawało nie ma znaczenia. Tak jak to, że to transseksualiście zamrożono rachunek. Teraz każdy z chrypką ma srać w gacie czy Asi na słuchawce głos się nie wyda podejrzany? Bank do pozwu.
  • Odpowiedz
@SGTIHALIT: przypomniała mi się historia pewnego gościa, który przez kilkanaście miesięcy przebierał się za własną matkę i odbierał należną jej rentę na poczcie. Któregoś razu jednak był zmuszony odezwać się do urzędniczki, a jego męski głos wzbudził jej podejrzenia. Zawiadomiona milicja przycisnęła typa, który przyznał się do zabicia, poćwiartowania i rozpuszczenia ciała matki w ługu.
  • Odpowiedz
@Sztoja tylko nadal obowiązuje ta sama tajemnica bankowa i za udzielenia informacji osobą trzecim o zadłużeniu można potem działać prawnie(w teorii). Na szkoleniach to mówili że w sytuacji wątpliwości można zadac dodatkowe pytanie i tyle. Ciężko aby ktoś po drugiej stronie telefony mial na zasadzie bo mi się wydaje stwierdzić że ktoś nie jest osobą za którą się podaje.
  • Odpowiedz
  • 0
@SpaceMonkey no tak ale jeśli klient przeszedł weryfikację to dalej to już uznaniowość czy głos jest męski/żeński. Jak ktoś dłużej pracuje w callcenter to spotka się z taką sytuacją i nie ma tu nic wspólnego z LGBT tylko zwykle babka na po prostu taki głos. Ja bym podszedł do tematu w ten sposób że jak klient nie wymaga ode mnie dyspozycji która moze go narazić na strate finansową to bym rozmowę
  • Odpowiedz
Jak pracowałem w call center to często zdarzało się, że odbierał współmałżonek/dziecko (pełnoletnie)/wnuk (też pełnoletnie). Staraliśmy się być elastyczni i wyrozumiali ale w granicach nie działania na niekorzyść klienta ale były pewne granice. Jeśli barwa głosu się nie pokrywała z moim wyobrażeniem to mogłem (nieformalnie i uznaniowo) tak prowadzić rozmowę aby klient musiał odpowiadać w 1 osobie. Zwracałem wtedy uwagę na odpowiedni rodzaj. Budżetowe telefony (takie dla emerytów) mogą nieźle namieszać.
  • Odpowiedz