Wpis z mikrobloga

Rozsądny głos:

Dawid Błaszkiewicz - Blog Osobisty https://www.facebook.com/DawidBlogOsobisty/posts/pfbid02cqfwtSV5WzZcFdAdcrKcW3rn2U2zgGxHzbE9Sz9yivfJNnvCr7fLrxS7bhR9G4jRl

Dziś miał być post podsumowujący nasz wspólny 2022 rok na fb. Niestety będzie smutniej...
Od razu mówie, że nie nawołuje do zaprzestania pomocy, czy jakiejś zmiany strony. Jedno i drugie to trochę inne sprawy.
Jak wielu wie 1 stycznia są urodziny bandery. Niestety jak w ubiegłym roku i w tym na Ukrainie były one hucznie obchodzone. Jeżeli ktoś chciałby szukać porównania w Polsce to nie znajdzie. Nie organizujemy żadnych marszy ani imprez, aby uczcić jakiegoś wybitnego Polaka.
Zanim przejdę do swoich wywodów przybliże kilka rzeczy, które się wydarzyły. Te najmniejszego kalibru to ukraińska żołnierka z polskim grotem śpiewająca "ojciec nasz bandera", oraz na cześć Szuchewycza. Kolejna sprawa to jak co roku uroczystość pod pomnikiem bandery (tak, mają tam taki pomnik) we Lwowie, z harcerzami i służbami mundurowymi. Oczywiście Lwów to nie jedyne miasto, które upamiętnia swojego "bohatera".
No, ale ktoś może powiedzieć, że to przecież margines. Cóż, jeszcze przed wojną ta teza była kontrowersyjna, obecnie jest praktycznie nieprawdziwa. Tym bardziej, że możecie poniżej spojrzeć na wypowiedzi władz lokalnych, jak i również centralnych Ukrainy.
Byliśmy przy temacie Lwowa to przy nim zostańmy. Po środku na samym dole mamy wypowiedź Mera tego miasta:
"To już tradycyjny 1 stycznia w naszej rodzinie. I duża rodzina plastonów z
Курінь ч. 23 ім. Степана Бандери
Biografia Stepana Bandery to historia niezłomności.
Więzienia, obozy koncentracyjne, prześladowania - to wszystko było w jego życiu. Jednak nosił swoje przekonania z dumnie podniesioną głową.
Na przykładzie Bandery wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą.
Pokolenie zwycięzców.
Chwała Ukrainie!"
Komentuje się samo. Dalej jest jeszcze lepiej. Oficjalny wpis Rady Ukrainy, taki ich odpowiednig naszego parlamentu (na Ukrainie parlament jest jednoizbowy). Zacytowali nam, oczywiście, bandere. Już się okazało, że cytat nie jest jego (zdziwiłbym się gdyby był). To jednak nie koniec. Postanowiłem wam oszczędzić tego widoku (i zaczynało brakować miejsca) jednak w tym samym poście poniżej jest zdjęcie Wałerija Załużnego - Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy, na tle wielkiej mordy bandery.
To oczywiście jedynie kilka "ekscesów" z za naszej wschodniej granicy. Teraz jeżeli pozwolicie wypowiem kilka swoich słów.
Po której "stronie" powinniśmy stać w wojnie rosyjsko-ukraińskiej jest oczywiste. Polskiej. A Polską stroną jest jak największe ograniczanie wpływów rosyjskich. Było tak od lat i najpewniej pozostanie. W naszym położeniu geopolitycznym jest to oczywiste.
Z drugiej strony od rozpoczęcia wojny widzę narracje "braterstwa polsko-ukraińskiego". Jeżeli mam być szczery jest to dość naiwne patrząc na postępowanie ukraińskich władz nawet tydzień przed wojną lub nawet w czasie wojny. Oczywiście, że im pomagamy i powinniśmy pomagać ponieważ tego wymaga nasz interes oraz ludzka przyzwoitość. Jednak nie powinniśmy zapominać o naszej godności. To teraz jest najlepszy czas, aby o banderyzmie rozmawiać na stopie rządowej. Po wojnie będzie już za późno. Trzeba powiedzieć to bezpośrednio, Ukraina traktuje nas czysto przedmiotowo. U nas ładunek jest czasami skrajnie emocjonalny, co przysłania nam rzeczywistość.
Niektórzy mówią, że po wojnie Ukraińcy znajdą sobie nowych bohaterów i o tamtych zapomną. Ale na jakiej podstawie jak myślą? Nowi bohaterowie nie oznaczają zapomnienia starych. Tym bardziej gdy nowy tych starych czczą. To tak jakby bohaterowie powstania styczniowego mieli zastąpić bohaterów listopadowego. To myślenie jest czysto życzeniowe i nie ma najmniejszych podstaw.
Ktoś jeszcze mógłby zapytać jak to sobie wyobrażam? Że kult bandery nagle zniknie? Oczywiście, że nie. Dlatego powinno działać się na poziomie państwa (jednak trudno tego oczekiwać gdy samo państwa czci zbrodniarzy i ludobójców). Polskie rozwiązania prawne określają w konstytucji systemy totalitarne na.izmu fa.zyzmu i komunizmu jako zakazane i penalizowane. W Niemczech natomaist jest to rozwiązane jeszcze bardziej stanowczo.
I moim zdaniem na Ukrainie powinny obowiązywać podobne rozwiązania jak w Niemczech odnośnie na.izmu. Banderyzm po prostu jest na.izmem o czym przygotowuje pracę naukową.
Jednak jak chcemy wywrzeć realny wpływ? Przed wojną, obecnie jak i po niej Ukrainę Polskę po prostu by wyśmiała i olała. My jednak posiadamy jeszcze inną formę nacisku jaką jest Unia Europejska i do której Ukraina bardzo chce należeć. Jak wiemy, aby państwo mogło do wspólnoty przystąpić potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw. Więc gdybyśmy postawili taki warunek Ukraina musiałaby go spełnić.
Jak wiemy nasza scena polityczna nie jest stabilna. Po wyborach wszystko może się zmienić o 180 stopni. Dlatego lepiej byłoby zawrzeć w dokumentach akcesyjnych Ukrainy wymaganie, aby ta zmieniła konstytucje w aspektach penalizacji banderyzmu i aby był on ścigany z urzędu jak na.izm w Niemczech. Oczywiście musiałby również istnieć wymóg utrzymania tego przepisu. Gdyby Ukraina chciała usunąć ten zapis z konstytucji powinien uruchomić się unijny mechanizm naruszenia praworządności.
Moim zdaniem jest to najlepsze i jedyne wyjście jeżeli chcemy wspólnie tworzyć swoją przyszłość. W Europie nie ma już miejsca na na.izm. Bez względu czy jest on na zachodzie czy na wschodzie.

#ukraina #polska
  • 9
@oydamoydam: wiadomo że liczą się interesy nie uczucia. Oni traktują przedmiotowo nas, a my ich. nam taki układ jest na rękę bardziej niż im. To nie my giniemy pod ruska nawałnica ołowiu a załatwiają temat nasz i swój. Jeżeli im się uda wykpimy się "małym" kosztem. wiara ze robimy to (rząd) z polskiego miłosierdzia to naiwność. A obecność Ukrainy w EU to odległa fantastyka
@oydamoydam: przecież była już próba penalizacji banderyzmu, i nasz dudu ją zawetował (miedzy innymi przez fakt, że wybierał sie na ukraine). gdyby w rządzie była wola wyjścia z tej sytuacji z twarzą, to już dawno by taka ustawa powstała lub została poprawiona. niestety rząd gra w niejasną grę pod dyktando Ukrainy choćby w sprawie wielkiego głodu, zupełnie zapominając o to komu służą.
Dlatego lepiej byłoby zawrzeć w dokumentach akcesyjnych Ukrainy wymaganie, aby ta zmieniła konstytucje w aspektach penalizacji banderyzmu i aby był on ścigany z urzędu jak na.izm w Niemczech. Oczywiście musiałby również istnieć wymóg utrzymania tego przepisu. Gdyby Ukraina chciała usunąć ten zapis z konstytucji powinien uruchomić się unijny mechanizm naruszenia praworządności.


@oydamoydam: Co prawda on proponował w innym miejscu to co postulowąłem od lat, czyli użycie Zachodu do spełniania naszych celów
@szurszur: @oydamoydam: bez głębokiej moralnej i ideowej przemiany ukrainy, nic sie nie zmieni, a na to trzeba dekad. co z tego, że będziemy blokować akcesje, jak nie wysyłamy żadnych poważnych sygnałów, przez tyle lat. Porządna ustawa i koalicja w tej kwestii z izraelem,węgrami,rumunami etc myślę nie jest taka trudna do zrealizowania. innej drogi nie ma. wariantu wprowadzania demokracji "czołgiem" w stylu usa nie licze ( )
@vismaiorr: To prawda. Strasznie to jest smutne, że wciąż przez historię w naszych stosunkach buksujemy w miejscu zamiast ruszyć do przodu. Ale to jest wina Ukraińców nie nasza, bo to oni nie wiedzieć czemu nas prowokują i mówiąc wprost nas poniżają. Może to oni nie chcą zgody z nami, bo po co to robią? Na pewno nie chcą zgody banderowcy, bo nigdy nie chcieli. Wyrośli na konfrontacji i marzeniach o Wielkiej
bez głębokiej moralnej i ideowej przemiany ukrainy, nic sie nie zmieni, a na to trzeba dekad.


@vismaiorr:To prawda. Nawet gdyby Zelenski teraz przeprosił to czy to wiele zmieni skoro część ekipy Poroszenki nadal bedzie ta retoryką jechała, nie mówiąc o prawdziwych nacjonalistach.