Wpis z mikrobloga

@Kaizen_: Rowerzysta, korzystając z uprzejmości/oczekiwania kierującego samochodem, nie będzie bez sensu zatrzymywał się w połowie skrzyżowania i czekał na ruch jadącego prostopadle do jego manewru auta, skoro kierujący jednośladem silnikowym i tak musi go przepuścić jako pierwszego w całym tym zajściu. Motor rusza zaraz po jego manewrze, a samochód będzie przez ten okres cały czas czekał do momentu zakończenia manewru skrętu przez motorzystę.

Zatrzymanie się rowerzysty w połowie skrzyżowania podczas wykonywania
Skrzyżowanie równorzędne - tu pierwszeństwo ma zawsze „prawa strona”- ergo: rowerzysta skręca pierwszy, drugi motocyklista, a kierowca auta płaci frycowe i jedzie prosto po zakończeniu manewrów poprzednikó


Dajesz linka do aktów prawnych, a nawet sam ich nie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś:

Art. 25.
1. 
Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z
samochód nie jedzie na wprost bo nie może mając motor po prawej...


@virusriddle: a motocyklista nie skręci w lewo, bo ma rowerzystę po prawej. Rowerzysta nie jedzie w lewo, bo ma samochód z przeciwka. Samochód nie jedzie na wprost, bo ma motor po prawej.
I można tak w kółko.
A jak rozumujesz tak jak kolega Rdest wyżej, że rowerzysta może jechać korzystając z tego, że samochód musi przepuścić motocyklistę ze swojej
@Kaizen_:

A jak rozumujesz tak jak kolega Rdest wyżej, że rowerzysta może jechać korzystając z tego, że samochód musi przepuścić motocyklistę ze swojej prawej więc i tak nie wjedzie na skrzyżowanie, to można tę sytuację odwrócić i zastosować do samochodu: Po co kierowca samochodu ma stać i czekać na motocyklistę z prawej, skoro motor i tak nie może wjechać na skrzyżowanie, bo po swojej prawej ma rowerzystę.


Kierowca samochodu musi poczekać,
kierowca samochodu widzi że musi czekać na motor i widzi że ten czeka na rower i widzi że rower ma wolną prawą więc wie że rower może jechać


@virusriddle: To zmieńmy trochę sytuację (pic rel). Kierujący samochodem jest wredny i specjalnie podjechał do osi jezdni poprzecznej i stweirdził, że tam przepuści motocyklistę. Albo nie jest wredny, ale się zagapił i dopiero dojeżdżając do środka skrzyżowania zauważył, że ma po prawej motocyklistę
Pobierz Kaizen_ - > kierowca samochodu widzi że musi czekać na motor i widzi że ten czeka na ...
źródło: comment_1672772556wYSSc5ZqBYlcksbPJdCB72.jpg
@Kaizen_ nie wiem kto. Być może wyrok zależeć będzie od sędziego i jeden powie tak a drugi inaczej. Jak to widzę: jeśli auto wjechało na skrzyżowanie (niezależnie od powodu) to wymusiło pierwszeństwo, moim zdaniem i na motorze i na rowerzyście. Jeśli uderzyłby w rowerzystę (lub inny pojazd wykonujący taki manewr jak rowerzysta) to byłby winny.

Ale sytuacja na tyle mnie zaciekawiła że wysłałem maila z pytaniem o kolejność przejazdu z rysunkiem OPa
@dr-proktor: Tyle, że to sytuacja dotycząca polskich realiów i polskich przepisów o ruchu drogowym, Ameryka leży daleko za wielkim oceanem razem ze swoimi prawami i samochodami z 3,5 litrowymi silnikami v6. Będąc tam stosujesz się do ich prawa, będąc w Polsce - do lokalnego i panujących tu zwyczajów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kaizen_ kierowca samochodu widzi że musi czekać na motor i widzi że ten czeka na rower i widzi że rower ma wolną prawą więc wie że rower może jechać. Pat byłby jakby po prawej stronie rowerzysty był kolejny uczestnik ruchu


@virusriddle: nie, bo puszczanie tego z prawej nie jest ważniejsze od puszczania tego z przeciwka przy skręcie w lewo.
Pierwszeństwo ustala się przed wjazdem na skrzyżowanie i tu każdy ma pierwszeństwo
@Denial94:
Zgodnie z przepisami, to jest skryżowanie równorzędne, a o pierwszeństwie decyduje się PRZED skrzyżowaniem, wiec sytuacja patowa. A życiowo, to zapewne rozwiązało by się tak, że rowerzysta skręciłby za autem, potem jedzie motocykl a na końcu auto. To z jakiegoś testu jest, zarzucisz linkiem?
@RdestWolny: w polskich realiach rowniez istnieje pojecie sytuacji patowej i wg podrecznikow do nauki jazdy, z ktorych ja uczylem sie przepisow (13 lat temu) w takiej sytuacji kierowcy maja gestami dogadac sie kto jedzie pierwszy, z zachowaniem szczegolnej ostroznosci. Prawodawca oczywiscie w przepisach PORD tego nie roztrzyga, tak jak wielu innych kwestii. Kazdy kto pisze tu o tym, ze "rowerzysta jedzie pierwszy bo nie ma nikogo po prawej" powinien z wlasnej