Wpis z mikrobloga

- bądź dziennikarzem śledczym
- zainteresuj się sprawą zaginięcia młodej dziewczyny
- przeczytaj akta sprawy, ustal wszystkie fakty
- poszukiwania nie przynoszą skutku
- napisz książkę o sprawie, w której przedstawisz wszystkie ustalone do tej pory fakty, ale przy okazji przedstawisz trochę plotek oczerniających ofiarę
- książka sprzedaje się bardzo dobrze, potrzebne dodruki
- w międzyczasie znajdź ciało innej zaginionej przed laty
- zgromadź rzeszę fanek (szczególnie kobiet), które w kółko powtarzają, że jesteś jedyną osobą, której zależy na rozwiązaniu sprawy
- sprawa dalej stoi w miejscu
- idź na całość i korzystaj z pomocy radiestetów, jasnowidzów i bierz udział w seansach hipnotycznych
- napisz drugą książkę, w której umieścisz część treści z pierwszej, obrzydliwe komentarze internautów na temat sprawy, plotki, rozmowy z duchem zaginionej i wizje jasnowidzów
- co chwilę powtarzaj, że udało ci się przecież rozwiązać inną sprawę, a w tej sprawie niedługo podasz nowe fakty
- od czasu do czasu wspominaj, że otruto ci psa więc jesteś niewygodny
- populacja krymigrażyn zwiększa się
- przekop randomową działkę bo wskazała ci ją wróżka
- matka zaginionej jest wściekła, że oczerniasz jej rodzinę i sugerujesz się bajkami magików
- zmień front i zacznij atakować matkę bo skoro nie chce już z tobą współpracować i nie wierzy w bajki to znaczy, że ma coś do ukrycia
- rzesza twoich fanek atakuje teraz matkę
- atakuj byłego kolegę, bo teraz współpracuje z nim matka
- rzesza twoich fanek atakuje teraz matkę i byłego kolegę
- umrzyj z powodu choroby
- rzesza twoich fanek twierdzi, że byłeś niewygodny i musiałeś zginąć

#iwonawieczorek
  • 8
@thorgoth:

Czy to musi przeczyć temu że młoda Iw była karyną, a stara Iw to zakłamana atencjuszka?


Nie musi przeczyć, ale bez przesady żeby wklejać do książki, która jest dostępna nawet w Empiku jakieś komentarze z dupy częściowo anonimowych internautów. Gdybym był rodzicem to też bym się wściekł, no chyba że wszystko było konsultowane, ale nie sądzę.
Druga sprawa i w sumie sens tego wpisu to oskarżanie matki o brak współpracy.