Wpis z mikrobloga

Te pigułkowe teorie koncentrują się na zdobyciu kobiety bądź na niemożności jej zdobycia, ot takie przedbiegi (nie może być inaczej, skoro zatrzymują się na etapie wybierania produktu ze sklepowej półki). No a potem jest to całe bycie razem, terra incognita tru przegrywów.

W moich wyobrażeniach związek dwojga ludzi, kobiety i mężczyzny, już dawno jawi się wyłącznie jako pole minowe; horrendalny ciąg ponawianych testów (głównie męskości), w których każde słowo i działanie mogą zaważyć o być albo nie być tego związku, a w każdym razie o utracie wartości w oczach drugiej osoby; sfera nieustannej rywalizacji i pole do udowadniania sobie czegoś; miejsce jeszcze większej ekspozycji lęków i kompleksów. Nie dostrzegam tam już niczego pozytywnego, żadnej przestrzeni na zaufanie czy bliskość, tylko podstęp i pułapki.

Widzicie siebie, szczególne #przegrywpo30tce, w związku, wyobrażacie sobie bycie razem? Czy jeśli nagle, czysto hipotetycznie, jak w bajce, wyciągnęłaby do was rękę miła kobieta, która miałaby te wszystkie przymioty ducha i ciała, a do tego chciałaby być z wami, to czy byłoby OK? Bo ja wiem, że nie. Już nigdy nie będzie OK.

#przegryw #samotnosc ##!$%@?
  • 16
@pod_sloncem_szatana: Od Ciebie też zależy, ale dlatego idzie się w masówkę, np. na Tinderze. W końcu się trafi. Zdegradowaną psychę ma większość osób podchodzących pod 30-stkę, kobiet też dotyczy. Dobry psychiatra i terapeuta potrafią zdziałać jednak cuda.
@pod_sloncem_szatana: Niestety, tu masz rację. Trzeba poszukać, popytać i generalnie wyłożyć z dobre kilka tysięcy na stół. Nie nazwałbym jednak tego cudem, potrzeba przede wszystkim wytrwałości i pieniędzy oraz jeszcze raz pieniędzy.

Ale jak się już to przejdzie, to lecenie w masówkę na Tinderze. Lajkowanie kogo się da, łapanie par, chodzenie, uczenie się - i w końcu się trafi. To wynika ze statystyki. Jako ludzie i osoby nie jesteśmy jacyś wyjątkowi,
@Zepelin9: Wiesz, mój wpis miał być generalnie o czymś innym, ale możliwe, że nie do końca zrozumiale napisałem, niedostatecznie uchwyciłem myśl. Ty piszesz bowiem o zdobywaniu, o etapie zapoznawania się, dlatego znowu pojawia się temat nieszczęsnego Tindera. Nawet kiedy mówisz o doświadczeniu, chodzi Ci o tę wstępną ocenę drugiej osoby. Ja natomiast pisałem o byciu razem. Bycie razem nawet z idealną kobietą wydaje mi się czymś... bardzo niekomfortowym.
@pod_sloncem_szatana: Jest to inne doświadczenie, prawda. Ma plusy i minusy, ale wiesz, to jak w domu rodzinnym. Po pewnym czasie dwie osoby już tak się znają, że czujesz się swobodnie przy drugiej osobie, obydwoje pokazujecie swoje braki i się tym nie przejmujecie, bo się akceptujecie. Mi np. wisi brzuch, ona bez makijażu ma wypryski na twarzy etc. Chodzicie w gaciach, w bieliźnie, czasami mniej świeżej - jak to w życiu.

Bo
@pod_sloncem_szatana: Podejście "normalni" z mojego doświadczenia (a mam prawie 40 lat) nie jest właściwie. Każdy ma swoje demony. Kobiety też. Lęki, kompleksy. W związku zaś uczycie się z tym nawzajem żyć.

Lub tl;dr: nie ma ludzi normalnych. Są tylko tacy, co się lepiej kryją. Tak uważam ze swojego doświadczenia. Im ludzie wokół mnie robią się starsi, tym bardziej wykrzywia ich życie - i kobiety, i mężczyzn.
@Zepelin9: Terapeuta nie zmieni ci charakteru, osobowości ani wyglądu, a jak te rzeczy masz słabe to możesz pomarzyć o czymkolwiek, bo znalezienie partnera ma szanse równe wygrania w totka. Możesz mówić, że nie ma normalnych, ale niestety tak to nie działa. Również tinder to jedna z gorszych rzeczy co można zrobić, jedynie pogłębisz sobie problemy, patrząc jak po tych tysiącach lajków nie masz nawet pary.
@Kamilo67: Terapeuta nauczy Cię wyciągnąć z tego, co masz, Twoje silne cechy i je w Tobie wzmocni. Jasne, jak masz ryj jak ruski niewypał to słabo, ale średnio ludzie mają jakieś dobre elementy wyglądu. Ja np. jestem manletem <170 cm xd Ale daję sobie jakoś radę.
@Zepelin9: Wygląd może być średni, to jasne, ale na takim tinderze to ci nie starczy. Sam z tego korzystam miesiąc i nawet pary nie ma ¯\_(ツ)_/¯. To już lepiej w realu poznawać ludzi i niech "samo przyjdzie". Gorzej natomiast z charakterem i osobowością, bo jak masz trudności społeczne, nie jesteś bardzo towarzyski ani "męski" to nawet w realu będzie miernie.
@Kamilo67:

ale na takim tinderze to ci nie starczy. Sam z tego korzystam miesiąc i nawet pary nie ma ¯_(ツ)_/¯.


Starczy, musisz farmić po prostu. Lajkujesz masowo WSZYSTKO i WSZYSTKICH i dopiero z tych, którzy odpowiedzą lajkiem wybierasz. Z 2-3 miesiące pracy i chodzenia czasami na nudne randki, ale się uczysz.

Gorzej natomiast z charakterem i osobowością, bo jak masz trudności społeczne, nie jesteś bardzo towarzyski ani "męski" to nawet w