Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 40
Jo #!$%@?, skończyłem.

Nie grałem jeszcze w nowego God of wara, ale nie pozostawia mi nic złudzeń. Najlepsza gra w jaką grałem i prawdopodobnie najlepsza jaka powstała.

Też nie rozumiałem decyzji o graniu Abby i przez całą jej "kampanię" nie potrafiłem się z nią utożsamić, choć rozumiałem jej decyzję. Ale doszło do momentu jak ją zobaczyłem na tym słupie i zrobiło mi się smutno () A później jeszcze to mordobicie (,)

I teraz siedzę sobie, stukam w mirko i tak patrzę w ścianę, bo pewnie przez X następnych lat nie zagram w nic lepszego ()

Ludzie, którzy narzekają na zakończenie to ja nie wiem na co liczyli xD

#ps4 #ps5 #tlou2
Pobierz Mega_Smieszek - Jo #!$%@?, skończyłem.

Nie grałem jeszcze w nowego God of wara, ale ...
źródło: comment_1672488635Hh5Bp9nuXCQAwyFPlQMPFw.jpg
  • 36
@Mega_Smieszek: Dla mnie zakończenie bez sensu: poświęcasz tyle by dorwać suke która zamordowała ci ojca i odgryzła palec, już masz ją utopić i nagle ,,wiesz co jednak idź sobie" no #!$%@? mać nie mam słów by opisać jak bez sensu to jest, NIKT by tak nie postąpił w rzeczywistości. Granie tą suką przez pół gry też mnie #!$%@?ło, rozumiałbym taki zabeg epizodycznie, to by było genialne, ale na pół gry to
brak jednoznacznego rozwiązania, jest jednym z najlepszych.


@zmarzly_: Zakończenie nie ma sensu, jeśli chcieli pokazać, że nie ma tu dobrego i złego to mogli to zrobić na dziesięć innych lepszych sposobów a nie poprzez bójkę którą nagle bez powodu przerywają i się godzą po tym wszystkim co obie przeszły.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@SEBZER: Jak dla mnie to zły był Joel i generalnie zasługiwał na śmierć patrząc z perspektywy Abby. A to co później odpieprzała Ellie to było kompletne zatracenie się w ciemności, co koniec końców wiązało się z tym, że w pewnym momencie to ona była tym złym i najgorszym.

A co do samej rozgrywki to mam wrażenie, że te wątki z Joelem i sam wątek Abby miały być w DLC, ale ktoś
@SEBZER: Nie przerywają bójki nagle – to Ellie ją przerywa, i to w momencie, w którym Abby jest już prawie martwa. To ona uświadomiła sobie, co naprawdę robi, będąc blisko zakończenia całej "spirali". We mnie ta końcówka uderzyła bardzo mocno – czułem się naprawdę źle trzymając "przycisk do duszenia Abby". Żadna gra od lat nie wywołała we mnie czegoś podobnego, stąd moja ocena.
@zmarzly_: ja nie mówię że gra była zła tylko że zakończenie #!$%@? bez sensu nie realistyczne i po prostu ŻAŁOSNE. To jak w jakiejś głupiej bajce gdzie wyruszasz po wielki skarb a na koniec okazuje sie że prawdziwym skarbem jest moc przyjaźni i dowiadujesz sie o tym pod sam koniec -_-

Zrozumieć co naprawdę robi też mogła wcześniej i odpóścić całe dalsze działąnie albo lepiej- zabić swojego wroga i potem żałować