Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zielonykubek +4
Czy związali byście się z dziewczynom, której mama ma zaburzenia borderline, a ona już na początku znajomości wykazuje dużo cech np częste kłótnie, krytyka czy silna zazdrość czy np była w kilkunastu związkach max pół roku? Myślicie ze warto dać szansę?
#zwiazki #logikarozowychpaskow
#zwiazki #logikarozowychpaskow
Czy dać szansę dziewczynie
- Tak 12.9% (136)
- Nie 87.1% (921)
Mieszkam w małym miasteczku. Jakiś czas temu okazało się że znajomej dziecko jest chore. Leczenie to koszt 2 mln zł rocznie.
Ze spora grupą ludzi zaangażowaliśmy się w pomoc. Grupa dziewczyn pukała od drzwi do drzwi i prosiła o datek do puszki. Inne dziewczyny założyły grupę na fb i organizowały przeróżne aukcje. Ludzie wystawiali na tej grupie różne rzeczy, a inni je licytowali. Wylicytowana kwota była wplacana na zbiórke założoną przez matkę dziecka,na siepomaga albo czyms podobnym. Na tej zbiórce było opisane, jakie dziecko posiada choroby i jaki jest koszt leczenia. Cel zbiórki - na leczenie.
Szkoła zorganizowała koncert i zebrali coś koło 30 tysięcy. Miasto z organizowało mecz, zebrali 50 tysięcy. Zbiórka internetowa matki, zebrała 100 tysięcy.
Kurcze co tu jeszcze wykombinować, bo brakuje do 2 mln sporo pieniędzy. Budzę się pewnego ranka, zaglądam na grupę na fb, a tam wiadomość „grupa zostaje zawieszona„ Dziewczyny które robiły naprawdę wspaniała robotę zostały oczernione przez matkę tego dziecka. Ktoś z jej znajomych wygrał licytacje za 600 zł i matka chciała pieniądze do ręki a nie na zrzutke. Dziewczyny powiedziały że się nie zgadzają bo jest regulamin na grupie, który przecież razem zrobili. Matka dziecka zaczęła wymyślać że ta zbiórka pobiera prowizje za wypłatę i zaczęła oskarżać te dziewczyny że kradną jej pieniądze. Myślę, kurcze dziewczyny robiły naprawdę dobrą robotę. Załatwiały np. różne karnety, kolacje ze znanym strimerem, za którym tutaj nie przepadacie I nagle tak zostały oczernione, że kradną. Dziwna sprawa. Dziewczyny zawiesiły strone a matka dziecka sama założyła identyczną grupę na takich samych zasadach. Zapaliła mi się czerwona lampka że coś jest nie tak. W międzyczasie matka z całą rodziną wyjechała do niemiec. Ojciec tam, pracuje, reszta dzieci się uczy, dziecko jest leczone
Dzwoni raz znajoma i mówi, słuchaj dziwna sprawa. Matka założyła nową zbiórkę pod tytułem „Zbieramy na życie w niemczech. Jak wiecie nasz syn jest chory,leczy sie tutaj a życie w niemczech jest strasznie drogie...„
Linki z tamtej wcześniejszej zbiórki wykasowała z każdej możliwej strony i grupy. Żadnej wpłaty na niej nie ma od kilku miesięcy. Nagle zrobiła się zbiórka widmo
Myślę, o co chodzi? Przecież tam już jest 100 tys zł, więc ludzi powinno napędzić to, że do 2 mln jeszcze daleko i warto dalej wpłacać.
A ta stara się ukryć wszedzie te zbiórkę i zakłada nową, cel 100 tys zł.
Co po jakimś czasie się okazuje? Zbiórki nie pobierają żadnej prowizji od wypłaty kwoty a te leczenie w niemczech jest darmowe.
Myślę a ciul z tym, odbijam od tego. Mija kilka miesięcy a aukcje trwają nadal a w tym samym czasie co czas trwania zbiorki znajomej, to w naszym miasteczku zbierane są pieniądze na roczną dziewczynke, która potrzebuje przejść kosztowną operacje aby przeżyć. Jest też nastolatek który zbiera na poważną operacje, a ta załatwiła wszystkich bez mydła. „Bede musiała mieszkanie sprzedac zeby przeżyć z rodziną w niemczech„ i tym podobne historie.
Madka myśli że nikt o tym nie wie, a wiem ja i znajoma. Nie twoja sprawa Mirek! czy kręcić jej małysza? Może się zreflektuje i wpłaci to tym którzy naprawdę potrzebują. Co myślicie?
Ja osobiście czuje się przez nią oszukany
#dejmimamchorasyna
Ahhh, klasyka.
A co do znajomej - napisz najpierw do niej co tu się
@Qentin: Właśnie tak to działa - zatrudniasz się w Niemczech na umowie o pracę, nie ma żadnej karencji jak u prywatnego ubezpieczyciela. Od pierwszego dnia przysługuje ci pełnia praw pracowniczych i publicznej opieki zdrowotnej więc dzień po podpisaniu umowy idziesz do szpitala i mówisz na co syn choruje,
@MakingMyDreamsComeTrue: tak było, nie zmyślam xD Daj link do zbiórki o której piszesz.
Najlepiej niech op wrzuci link do zbiórki i będzie wszystko jasne, ale nie wrzuci bo to oczywisty bajt. Miłego dnia.
Wbrew powszechnej opinii oni bardzo skrupulatnie weryfikują takie rzeczy i jak im ktoś robi koło pióra to nie ma zmiłuj się. Zbiorki są blokowane a kasa oddawana na konto wpłacających.
Była już taka sprawa i to całkiem nie tak dawno, koleś udawał chorego na raka, pokazywał papiery, ze się leczy w USA,
@PfefferWerfer: I magicznie koszty obsługi transakcji które wcześniej szacowali na 10 procent zostają anulowane? ( ͡° ͜ʖ ͡°)