Poszukuje pokoju do wynajęcia w #krakow ponieważ zawsze chciałem tam zamieszkać i dostałem szansę aby się przenieść jeśli chodzi o pracę, ledwo co zaczynam poszukiwanie pokoju i już myślałem że coś za łatwo mi idzie z tym szukaniem, bo pokój obejrzany, lokalizacja świetna, wstępnie wszystko obgadane i już tylko czekać na decyzje czy podpisujemy umowę czy też wybiera kogoś innego aż dostałem taką wiadomość xD
A to i tak nie najlepsza akcja, jedna typiara była maksymalnie bezpośrednia i zaczęła mi wywiad robić czy jestem singlem, hetero itd, aż musialem jej przypomnieć, że szukam pokoju, a nie związku, co skwitowała, że "każda okazja jest dobra"
@Henek223: Ja bym napisał ze daje 1500, wtedy by wszystkich odmówił i chciał podpisać umowę. Na końcu powiedziałbym żeby się bujał i cały cyrk musiałby kręcić od nowa :)
@TymArt: To by wynajmujący mógł dochodzić odszkodowania.
@Henek223: możesz mi wyjaśnić, co w zachowaniu drugiej strony jest „januszowego” tutaj?? Ktoś ma do wynajęcia pokój, na który jest więcej chętnych - jak Twoim zdaniem powinna się tu zachować racjonalna osoba? Wynająć pierwszemu? Wyższemu? Chudszemu? Temu, który wydaje się bardziej dbać o higienę? Normalna rynkowa transakcja, wartość wyceniana w pieniądzu. Rozumiem, ze jak negocjujesz jakieś umowy, nie wiem, o prace, czy sprzedając
@Henek223: Też tak kiedyś miałam. Była cena w ogłoszeniu, oglądam i mówię, że spoko, biorę. Janusz kręcił, że byli u niego dziś inni ludzie i oni powiedzieli, że dadzą stówę więcej, ale on wolałby wynająć mi, więc jak dam 100 więcej to mi wynajmie. Ja stwierdziłam, że tak się nie będziemy bawić i podziękowałam „to ja się zastanowię”. Wynajęłam inne i za kilka dni janusz dzwoni, że jednak się zdecydował i
@Henek223: Licytacje o miejsce w pokoju, Polska ad. 2022, ale rozumiem cię Miras sam coś takiego miałem. Jadę na oglądanie mieszkania już godzina klepnięta wszystko ustalone i dostaje smsa "Przepraszam ale już wynająłem za 50 zł więcej". I tak sobie myślę chwalisz się czy żalisz gościu malinowy, lecz szybko doszło do mnie że to mało dyskretna aluzja by zacząć licytację. Oczywiście temat olałem i radzę wszystkim robić podobnie bo nie ma
@Henek223: pokój za 950zł xd Szczerze gdybym był zmuszony to wolałbym sobie wynająć garaż za 400-500zł za miesiąc i w nim mieszkać. Miejsca sporo na wszystko bo są 14-20m2. Gorzej z higieną, ale można sobie wykupić w jakiejś promce karnet na siłownie 24/7 gdzie korzystasz ile chcesz o której godzinie chcesz, gdzie masz prysznic i kible, i poza dbaniem o kondycję to możesz wtedy sobie wpadać tylko na prysznic. Aby do
@mojnicknawykopie: z reguły sra się około raz dziennie. Można skorzystać z jakiegoś przybytku w okolicy gdzie sa kible, stacje są otwarte 24/7. A awaryjnie można coś ogarnąć jak musisz od razu.
Poszukuje pokoju do wynajęcia w #krakow ponieważ zawsze chciałem tam zamieszkać i dostałem szansę aby się przenieść jeśli chodzi o pracę, ledwo co zaczynam poszukiwanie pokoju i już myślałem że coś za łatwo mi idzie z tym szukaniem, bo pokój obejrzany, lokalizacja świetna, wstępnie wszystko obgadane i już tylko czekać na decyzje czy podpisujemy umowę czy też wybiera kogoś innego aż dostałem taką wiadomość xD
#wynajem
Są też oferty po 1300, ale nowe 1000 pln za pokój to 1500 :)
Ok, co do #!$%@?
@Kliko: ლ(ಠ_ಠ ლ).
A to i tak nie najlepsza akcja, jedna typiara była maksymalnie bezpośrednia i zaczęła mi wywiad robić czy jestem singlem, hetero itd, aż musialem jej przypomnieć, że szukam pokoju, a nie związku, co skwitowała, że "każda okazja jest dobra"
@Henek223: możesz mi wyjaśnić, co w zachowaniu drugiej strony jest „januszowego” tutaj?? Ktoś ma do wynajęcia pokój, na który jest więcej chętnych - jak Twoim zdaniem powinna się tu zachować racjonalna osoba? Wynająć pierwszemu? Wyższemu? Chudszemu? Temu, który wydaje się bardziej dbać o higienę? Normalna rynkowa transakcja, wartość wyceniana w pieniądzu. Rozumiem, ze jak negocjujesz jakieś umowy, nie wiem, o prace, czy sprzedając
Szczerze gdybym był zmuszony to wolałbym sobie wynająć garaż za 400-500zł za miesiąc i w nim mieszkać. Miejsca sporo na wszystko bo są 14-20m2. Gorzej z higieną, ale można sobie wykupić w jakiejś promce karnet na siłownie 24/7 gdzie korzystasz ile chcesz o której godzinie chcesz, gdzie masz prysznic i kible, i poza dbaniem o kondycję to możesz wtedy sobie wpadać tylko na prysznic.
Aby do
@r5678: I nagle z 500 zł miesięcznie robi się 800 po podliczeniu kosztów niezbędnych sprzętów, rewelacyjny pomysł xD