Wpis z mikrobloga

Hej, jak wyglądają wasze lekcje na gitarze? Chodzę na lekcje jakieś 7 miesięcy i mam wrażenie, że mój nauczyciel nie ma żadnego planu na naukę. Niby spoko się chodzi i gra, no ale nie wiem.

Jestem samoukiem z internetu i na pierwszej lekcji spytany o moje cele powiedziałem, że chciałbym oczywiście lepiej grać, poprawić błędy techniczne, które samemu ciężko wyłapać i błędem z mojej strony było zaniedbywanie teorii, więc chciałbym też na pewno skupić się na tym na lekcjach (oraz trening słuchu). Jak mnie gość ustawił i pokazał parę rzeczy, które mogę poprawić w graniu to byłem w szoku. Praktycznie z miejsca poprawiłem grę plus inne ustawienie ręki i palców wyeliminowało wiele moich bolączek i źródeł irytacji. Potem pograliśmy jakieś utwory i zaczęliśmy teorię przez parę lekcji. Brzmi w sumie dokładnie tak jak chciałem.

Niestety od koło 3-4 miesięcy jedyne co robię jak przychodzę to gość pokazuje mi jak coś grać, gramy utwór i w sumie tyle. I tak co tydzień aż do końca piosenki / solówki i potem następne. Trochę mi się nie widzi płacić gruby hajs za coś takiego w dobie internetu, gdzie jak coś zagrać można znaleźć w sieci.

Oczywiście chcę o moich problemach i wątpliwościach pogadać z nauczycielem, ale przed tym chciałbym właśnie zaczerpnąć wiedzy mireczków. Pierwszy raz poszedłem na lekcje gry na elektryku, czy to tak powinno wyglądać? No bo może ja się nie znam i to jest najlepsza droga. Jak to u was wygląda?

#gitaraelektryczna #gitara #gitarzysci
  • 6
@cptKaladin: no podobnie całkiem.. u nauczyciela parę ćwiczeń,trochę teorii ,jakieś skale, parę numerów,trochę techniki i po 3 miesiącach odpuściłem bo większą robotę sam w domu robiłem jak już wiedziałem co to tempo czy jak czytać taby.. tylko nie każdemu się chce w domu.. mi się chciało i codziennie po 2h najmniej #!$%@? .. teraz też codziennie godzina jak tylko czas pozwoli... Grać dużo ,poznawać nowe techniki, rozciągać paluchy i będzie cacy...
@cptKaladin: Zależy jak są dobrane materiały. Bo to może mieć sens... ale chyba raczej fragmenty niż wbijanie całego kawałka. Nie że to sensu nie ma, ale można to zrobić samemu

U mnie zajęło ok roku przejście przez techniki i teorie, tak żebym zrobił się "samodzielny" ;)
Zawarły się w tym m.in:
wyplenienie starych nawyków ;)
economy i alternate picking - bardzo długo
teoria muzyki - bardzo długo: skale, modusy, budowa akordów