Wpis z mikrobloga

Pytałem tutaj jakiś czas temu o wskazówki - co może mnie pchnąć na duchowej drodze. Nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi, ale sam trafiłem na pewne rzeczy albo wedle powiedzenia: Kiedy uczeń jest gotowy, nauczyciel sam się pojawi, zostały mi podane na tacy nauki. W zasadzie dojrzałem do nich.

Do tej pory w głównej mierze zgłębiałem buddyzm; cenię i niezwykle szanuję, ale nie współgrał on do końca z moją duszą i potrzebami. Jednak "postać" Boga, relacji z Absolutem jest dla mnie kluczowa, stąd ta nieobecność w zasadzie tego bytu jako-takiego w buddyzmie była dla mnie wyrwą, która przeszkadzała mi znacząco. Stąd zwrot w różne inne drogi.

Gdyby ktoś był zainteresowany duchowo-mistyczną literaturą i czegoś poszukuje, to serdecznie polecam po pierwsze Obłok niewiedzy (w nowszych wydaniach jako Chmura niewiedzy); anonimowy tekst popełniony przez chrześcijańskiego mnicha. Wspaniała rzecz o kontemplacji i nawiązywaniu relacji z Bogiem. Rozbrzmiewał w tym gdzie nie gdzie dla mnie mistrz Eckhart.

Kolejna filozofia, z jaką się zapoznałem ostatnimi czasy, to hermetyzm. Dokładnie to przeczytałemKybalion, a następnie Corpus Hermeticum. Dla mnie Kybalion to absolutnie kluczowe odkrycie - wszystkie idee na temat duchowości i "działania" wszechświata, sfery niematerialnej, są dla mnie tam przedstawione całkowicie w punkt; pozwoliło mi to ugruntować swoje przeczucia i pogłębić obserwacje. Hermetyzm is underrated, pisząc żartobiliwie.

No i wisienka na torcie to poczciwy Rudolf Steiner i jego antropozofia. Czytałem we fragmentach Wiedzę dawnych misteriów oraz Księgę wiedzy tajemnej, a teraz mam w końcu w papierze Jak uzyskać poznanie wyższych światów? więc to na pewno przyswoję w całości. To są rozbudowane systemy duchowe, Steiner był niezwykle mądrym człowiekiem, erudytą, czuję, że pcha mnie we właściwą stronę, a antropozoficzne idee również warte są zgłębienia dla kogoś poszukującego. No i strona praktyczna, różne ćwiczenia polegające na wytwarzaniu w sobie odpowiednich stanów wewnętrznych, na przyswajaniu patrzenia imaginetywnego polegającego na prześwietlaniu niejako istoty-duszy rzeczy, a nie tylko ich powierzchni etc, to coś co było mi potrzebne, żebym przeczytał. Czasem po prostu jest tak, że gdzieś się utknie i wskazówki, nauki są nieodzowne. Po prostu warto się karmić mądrością, i nawet kiedy pewne idee na temat duchowości się powielają, to sposób ich zaprezentowania może nas dodatkowo pchnąć i zainspirować.

Może kiedyś napiszę coś więcej o tych wszystkich rzeczach, sądzę, że można z tego wyciągnąć pewne holistyczne spojrzenie, ale teraz idąc stanowiskiem gnostyków napiszę tylko, że wiedza nas wybawi.

#duchowosc #religia #bog #samorozwoj #buddyzm
Pobierz budep - Pytałem tutaj jakiś czas temu o wskazówki - co może mnie pchnąć na duchowej d...
źródło: comment_1672336483IgEjBST2mxuGrvtldB3JXO.jpg
  • 4
@budep: Kiedy zdasz sobie sprawę że świat nie jest tylko taki jak go widzisz ograniczonymi zmysłami wszystko staje się inne, nie? Antropozofia Steinera, teozofia, czy prawa z Kybalionu to takie "new age" - zmixowane wątki z różnych religii, ale nie łykaj wszystkiego jak leci. Trzeba poznać różne poglądy i samemu wyciągnąć z nich własne wnioski.

napiszę tylko, że wiedza nas wybawi.


Samorozwój jest jedyną dobrą ścieżką w życiu. Nawet jeśli nie
@budep:
Wszystko, co nas spotyka, zostało przyciągnięte przez nas samych. Tak uważam.

Na podstawie postów, szanuję cię za to, że, tak jak w opisie profilu, próbujesz, starasz się, brodzisz w tym bagnie. I za to, że rozdzielasz tekst na akapity.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@budep: Buddyzm jest tylko jednym z nurtów w przebogatej i zróżnicowanej mozaice duchowości wschodu. Jak czujesz że klimaty teistyczne są Ci bliskie i jednocześnie pociąga Cię filozofia indyjska to polecam Bhagavad-gitę -- chyba najczęściej czytany tekst wywodzący się z Indii. Sri Krishna wyjaśnia niuanse filozofii i ścieżek rozwoju duchowego i ścieżkę bhakti (ścieżka oddania osobowemu Bogu).

Za Rudolfa Steinera zawsze plus.
@Dreampilot: Właśnie się zastanawiałem czy odpowiesz, bo zawsze jesteś na miejscu. O Bhagavadgicie oczywiście słyszałem, ale nie sięgałem do tej pory po nią. Obecnie zmierzam gdzieś w bliższą nam stronę kulturowo - nie wiem skąd się to wzięło, ale lepiej się w tym odnajduję, mam co do tego odpowiednie przeczucie. Ale jak to bywa na duchowej drodze, nigdy nie wiadomo co i gdzie nas zaprowadzi. ( ͡° ͜ʖ ͡