Wpis z mikrobloga

@Miskagnoju: Jak ktoś nie chce kasy to ekwiwalent, dobra łycha lub coś co pasuje gospodarzowi, a skoro znajomy to bym wiedział raczej co.
Dla mnie jesli płaci to fajnie, w tuch okolicznościach oczywiście. Nie mówię o sytuacji, że jadę do znajomych do domu ew. mieszkania w innym mieście/kraju bo nie prowadzą hostelu, ale i tak z pustymi rękami się nie jedzie. ;) Może zależy od regionu Polski i zamożności obu stron,