Wpis z mikrobloga

@rrobot:
Właśnie w tych latach u nas popularne były Wampir i Wilkołak bo miały najszybciej tłumaczone podręczniki. Super systemy, świetnie się przeplatające światy. Mag też był popularny i chyba najbardziej swobodny i wymagający od gracza bo można było robić dosłownie wszystko jak się miało ogarniętego GM. Changeling, Wraith raczej niszowe (aczkolwiek genialne jeżeli chodzi o lore). Mumia i Kindred też mało spotykane. O tym Demon i Orpheus nawet nie słyszałem. Teraz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rrobot: prowadziłem niedawno Maga Wstąpienie i ogólnie uwielbiam ten system - naprawdę można się zajebiście bawić robiąc co się chce a w zasadzie gracze mogą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rrobot: kiedyś prowadziłem hybrydę że jeden gracz grał Wampirem, drugi Wilkołakiem, trzeci Magiem a czwarty Changelingiem. Ale to nie było spoko bo trudno wszystko naraz pogodzić. Lepiej w jednym settingu. Aczkolwiek graliśmy też dwóch Magów i ja Wampirem i to była długa i świetna kampania.
@Fevx: No to są spoko połączenia, bo mechanika i świat wspólny. Oczywiście łączenie ze sobą wampira z wilkołakiem czy jeszcze gorzej wampira z changeligniem to mega wyzwanie bo istoty sobie przeciwne i wrogie. Wampir uosabia z natury ciemność, smutek, zło, przerażenie, wszystko co negatywne a changeling - blask, marzenia, ciepło. Wilkołak walkę o Ziemię, naturę, przyrodę. Oczywiście pisze o stereotypach z podręcznika - gracze wiadomo, że i tak zagrają swoje ;)