Tytuł:Tortilla Flat Autor:John Steinbeck Gatunek:literatura piękna Ocena: ★★★★★★★☆☆☆ Tłumacz:Jan Zakrzewski Wydawnictwo:Prószyński i S-ka Liczba stron:248 Forma książki:książka, e-book
W niewielkim miasteczku Monterey, tuż po zakończeniu I wojny światowej żyje grupa paisanos, potomków hiszpańskich konkwistadorów. To lekkoduchy, których łączy głęboka pogarda do pracy, żyją więc z grabieży i resztek wyżebranych w restauracjach. Czas upływa im głównie na spaniu, zalecaniu się do kobiet i walce o najcenniejszy kruszec, czyli wino. Głównym bohaterem powieści jest Danny, mieszkający w dzielnicy Tortilla Flat, którego dom staje się miejscem spotkań jego przyjaciół, wiecznie spragnionych jadła i przygód: Pilona, Pablo, Jezusa Marii, Wielkiego Joe Portugalczyka i Pirata.
Moje kolejne podejście do Steinbecka i tym razem zdecydowanie inne wrażenia. Jest luźniej, zabawniej, tak jakoś nonszalancko i bez patosu. Czyta się przyjemnie i szybko, fabuła wciąga, choć odnosi się wrażenie, że zmierza do nikąd, ale chyba właśnie taka miała być w zamierzeniu autora. Podejście bohaterów do życia jest bardzo luźne i właściwie nie przejmują sie niczym. Jedyne co się dla nich liczy to przyjaźń i to ona odgrywa tu kluczową rolę. Czytając, trochę im zazdrościłem tej beztroski, ale też po to czyta się książki, by czasem uciec w miejsca i czas, w których nas nigdy nie będzie.
Bardzo przyjemna książka, różniąca się znacznie od najlepszych dzieł autora, ale wciągająca i dalej trzymająca wysoki poziom.
Tytuł:
Tortilla Flat
Autor:
John Steinbeck
Gatunek:
literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Tłumacz:
Jan Zakrzewski
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Liczba stron:
248
Forma książki:
książka, e-book
Moje kolejne podejście do Steinbecka i tym razem zdecydowanie inne wrażenia. Jest luźniej, zabawniej, tak jakoś nonszalancko i bez patosu. Czyta się przyjemnie i szybko, fabuła wciąga, choć odnosi się wrażenie, że zmierza do nikąd, ale chyba właśnie taka miała być w zamierzeniu autora. Podejście bohaterów do życia jest bardzo luźne i właściwie nie przejmują sie niczym. Jedyne co się dla nich liczy to przyjaźń i to ona odgrywa tu kluczową rolę. Czytając, trochę im zazdrościłem tej beztroski, ale też po to czyta się książki, by czasem uciec w miejsca i czas, w których nas nigdy nie będzie.
Bardzo przyjemna książka, różniąca się znacznie od najlepszych dzieł autora, ale wciągająca i dalej trzymająca wysoki poziom.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #literaturapieknabookmeter