Wpis z mikrobloga

@Baczy: ajć, nie lubię takich konstrukcji. Ale to odbiera jeden zarzut rzeczywiście. Za brak lampek pręgierz.

BTW oczywiście tam ktoś zdążył zwyzywać od pedalarzy, a tu Mietek z zakładu wraca po robocie pewnie xd
od pedalarzy, a tu Mietek z zakładu wraca po robocie pewnie xd


@kuraku: pedalarzami nazywa się rowerzystów:
- popełniających wykroczenia drogowe wynikające z nieznajomości przepisów (bo i nie muszą ich znać by jeździć)
- mających roszczeniową postawę wobec innych użytkowników dróg
- lub swoim zachowaniem stwarzających zagrożenie na drodze

Nie tylko chłopków w spandexie na kolarzówkach, choć oni akurat zazwyczaj spełniają wszystkie 3 punkty. Każdy rowerzysta może zostać pedalarzem jak się
@Baczy: @kuraku: ale wiecie, że kodeks nie wymaga od niego posiadania lampek?
wystarczy, że ma z tyłu odblask w kolorze czerwonym a z przodu białym! i jeśli takowe ma to w zasadzie jedyne co można mu zarzucić to jazdę lewym skrajem swojego pasa ruchu... choć i to niekoniecznie - bo jeśli skręca w lewo to właśnie tą cześć pasa powinien zająć...

a zdrowy rozsądek (w kwestii lampek) to co innego.
@siona: Tam jest potem dopisek, że za dnia nie są wymagane. Za dnia jest konieczny tylko odblask z tyłu, w nocy jeszcze pozycyjne z przodu i tyłu, odblask z przodu jest opcjonalny nawet w nocy.

Przy czym to było po zmroku. Natomiast ze zdjęcia nie da się nawet stwierdzić, czy na pewno nie miał lampek. Prawo dopuszcza migające światła w rowerze. Zresztą tam jest jakiś czerwony piksel pod siodełkiem ;).

No