Aktywne Wpisy
factoryoffaith_ +23
Ponad 4 lata starań, rezygnacja z pracy (praca z dziećmi tylko przypominała mi o moim pragnieniu), żeby się nie stresować i oddać ogarnianiu swojego organizmu. Godziny dziennie poświęcone latami na czytanie badań naukowych o moich i partnera problemach. Układanie diety, stylu życia, terapia. Tysiące złotych na badania, pewnie dziesiątki tysięcy na lekarzy, tony supli, leki które wpływają codziennie na moje samopoczucie. Układanie życia pod wizyty lekarskie + loty (tylko niewielką część czasu
Graner +32
Elden Ring to wręcz ewenement w dzisiejszych czasach, gdzie gry AAA tworzy się w stylu cinematic experience na 10-15h godzin. A tu nie dość, że żadnego trzymania za rączkę, to contentu jest tyle, że starczyło by na kilka tytułów. Spędziłem nad tą grą blisko 130h, cały czas idąc do przodu z eksploracją, robiąc questy, zaglądając w każdy zakamarek świata stworzonego przez autora Gry o Tron. Można by ją skończyć w 50h pewnie, ale ilość czysto opcjonalnej zawartości jest wręcz niewiarygodna. Jestem w szoku, że ktoś nie wpadł na pomysł, żeby to powycinać i sprzedać jako kilka DLC. Polecam każdemu, nawet komuś kto odbił się od Dark Soulsów tak jak ja. Elden Ring jest tylko trudny, a nie autystyczne trudny, jak poprzednie tytuły od From Software.
@kinasato: np te wszystkie open worldy na 300h jak assassins creed, far cry, skyrim, fallout, wiedzmin...
na 5200h
Nie. Po prostu wiele gier open world to zwyczajne miałkie gówno mające bardzo niewiele do zaoferowania, takie jak Assassins Creed czy inne Watch Dogs, albo tytuły które trzeba naprawić setką modów i dopiero wychodzi z tego fajna gra (nowe Fallouty, Skyrim). Dobre open-worldy można policzyć na palcach jednej ręki, GTA IV/V, RDR 2, Wiesiek 3.
@kinasato: gdzie wy ludzie widzicie ten autystycznie trudny poziom trudności w tych grach From Software. Pytam nieironicznie jako koneser serii. Przecież jak grasz na ślepo, bez poradników to Elden Ring jest jedną z trudniejszych gier z ich katalogu.
Wat? W Elden Ring jak masz problem z jakimś przeciwnikiem to po prostu idziesz sobie gdzie indziej, zrobisz parę leveli, a potem go rozsmarowujesz. No i masz summony. A jak grasz magiem to gra robi się zadziwiająco prosta.
Poza tym w oryginalnych dark soulsach czułem, że moim najtrudniejszym przeciwnikiem jest #!$%@? sterowanie, a tutaj całkiem sprawnie dałem radę przejść grę
@kinasato: chyba że jesteś w endgame gdzie według sporej ilości osób jest bardzo duży wzrost trudności gry i overlevelowanie nie jest takie efektywne jak na początku gry.
@kinasato: obie te rzeczy też są
No ale jak nie jesteś w endgame, a nie jesteś w nim przez 95% czasu, to gra jest dużo łatwiejsza. Trudnych bossów jest kilka i większość z nich jest opcjonalnych. Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie "dlaczego Elden Ring tak zrewolucjonizował ten ich mityczny
Stawiam nacisk na słowo rewolucja bo wkurza mnie takie mówienie że poprzednie gry były jakieś wyjątkowo trudne, dla mnie to jest praktycznie
Właśnie, w soulsach farmisz, a w elden ring po prostu eksplorujesz sobie gdzie indziej. To jest zasadnicza różnica.
Zaprezentuje Ci jak wyglądało moje podejście do soulsów, a jak do elden ring. W soulsach doszedłem do jakiegoś bossa, którego nie mogłem pokonać po 30 próbach i odinstalowałem grę. W Elden Ringu podbiegłem na starcie do Tree Sentinela,
@K_Feras_P: tu sie zgodze, nowym zdecydowanie polece serie DS albo BB jako o wiele lepiej zaprojektowane gry (a i tak dobrze ze schemat upgradow z DS1 odszedl w zapomnienie) a open world w ER uwazam za niepotrzebny czy wrecz srednio pasujacy