Wpis z mikrobloga

Moje oszczędności zjada inflacja. Nie mogę znaleźć satysfakcjonującej mnie pracy. Miałem jedną taką w której kosmicznie się starałem, ale przez układziki koleżeńskie mnie wywalono, bo trzeba dla kumpla zrobić miejsce. Ceny najmu to jest jakiś pieprzony dramat. Kamienicznicy zyski biorą dla siebie, a ryzyko wysokich stop procentowych i tak jest na kliencie.
Moje życie to dramat. Najchętniej to bym pieprznął to wszystko w cholerę, ale nie mam nawet gdzie pójść. Muszę biec w tym chorym kołowrotku i nie mam jak przed tym uciec.
#przegryw #gehenna #pracbaza #wynajem #inflacja
  • 4
@volodia: A co, wynajmujesz mieszkanie? Gdybyś mieszkał z rodzicami to byś sporo zaoszczędził, ale wiem, nie u każdego jest to możliwe. A można zapytać ile się zarabiało w tej satysfakcjonującej pracy jak to nazwałeś?