Wpis z mikrobloga

Niech przeklęty będzie dzień, w którym geny zmieszały się tak, że nie urodziłem się wyluzowanym dresem, chłopakiem z osiedla, ziomem, z takim wrodzonym mieniem w dupie, wyjebka, tylko musiałem pójść w drugą stronę analitycznej, wysokowrażliwej stulei, overthinkera. Żaden ryj, kasa, fura, pałace nie zrekompensują mi tego gówna, które mam w środku, w układzie nerwowym. Mój największy poziom wyluzowania to równowartość najwyższej spiny i zestresowania u takiego dresa. I co ja takiego zrobiłem?

#stulejacontent #przegryw #blackpill #nerwica #stres #psychologia #psychiatria #takaprawda
  • 9
@Himedanshi: Sebixy mają dobry, zdrowy, prawidłowy układ nerwowy i przechodzą przez życie z uczuciem dobrostanu. Zawsze mają wyjebke i dystans, korzystają z życia, nawet jak nie mają kasy to zawsze coś wysupłają na wódę, burdele, automaty hazardowe, a potem się odkują w Norwegii, czy w Holandii. Wrażliwy Oskarek zawsze będzie miał #!$%@? wewnętrzną i sobie może przejedzie furą tatusia dwa razy, będzie mieć kibel ze złota, ale do tego się szybko
@Himedanshi: Tak, no i co z tego? I mają paradoksalnie najlepsze życie.

Oni będą na starość wspominać te wszystkie rozboje, afery z ich udziałem, mordobicia, imprezy, automaty, ruchania, wyjazdy za granicę na ogórki i szparagi, żyją dniem dzisiejszym, ja jestem milionerem i się przejmuje bardziej plama na ciuchach i dniem jutrzejszym niż oni tym, że np. po sylwestrze obudzili się na kacu, z długami i alimentami.

Klątwy #!$%@? układu nerwowego nie
@Ynfluencer: mam podobne spostrzeżenia, mam na wsi kilku kolegów, alkusy jakich mało ale imprezy z ich udziałem to było złoto, goście się niczym nie przejmują. Jeden rozbił już 3 auta i jedno mu się zapaliło, jeden chciał pobić policjanta jak był ubrany po cywilnemu, jeden przez przypadek trafił na wieczór panieński organizowany gdzieś w jakiejś leśniczówce i wyruchał w aucie młodą mężatkę, raz jechali w nocy pod wrocławiem z roboty i
@Ciortas: ja mieszkam w mieście ale miałem dziadków na wsi a że lubiłem tam przebywać to zakumplowałem się z lokalną śmietanka towarzyską. Trochę się z nimi pobujałem i to jakie akcje oni odwalają i jak wesołe maja życie to mnie po prostu rozbraja. Ich opowieści są jeszcze lepsze. Żyją chwilą, tu i teraz nie martwią się o jutro, ani o nic innego. Nawet jak nie mają na przysłowiowe fajki i są