Wpis z mikrobloga

Wizualnie - arcydzieło. Już jedynka postawiła wysoko poprzeczkę, ale tutaj jest to wszystko jeszcze lepsze. Imponuje mi ilość detali w każdej scenie, widać, że nie szli na łatwiznę. A trzeba pamiętać, że woda to jedna z najtrudniejszych rzeczy do odwzorowania w CGI. Imponują też sceny gdzie gdzie Pająk porusza się wśród Navi w dżungli, a przecież to wszystko poza jednym aktorem to CGI.
3D jak zwykle fenomalne, sceny w HFR wyglądają bardzo fajnie, ale jak nagle są przeskoki do scen w 24 to czuć różnicę, co daje negatywne odczucia.
Pod względem fabularnym podobnie jak pierwsza część - nic specjalnego, nawet nieco gorzej. Nie jest to jednak problemem, bo ten film to ponad 3 godzinna podróż do innego świata. Przyznam jednak, że jedynka wydawała mi się przy pierwszym seansie nieco bardziej magiczna.
Szkoda, że takie filmy nie pojawiają się częściej. Na szczęście trzecia część jest zapowiedziana na grudzień 24 więc już tak długo nie będzie trzeba czekać.
#avatar