Wpis z mikrobloga

Ehh jakoś tak pusto mi teeaz mentalnie. Kolejne święta minęły. Ciekawe czy ostatnie. Niedługo najgorszy dzień w roku, sylwester. Boję się tego dnia. Za każdym razem wówczas mój umysł nachodzą przerażające myśli. Nie raz płakałem pijany na swoim tarasie patrząc na fajerwwrki, drąc się ile mogę, śmiejąc się jak cholerny joker. Rok temu zdemolowałem sobie mieszkanie pod wpływem ataku żalu i złości w sylwestra. Upiłem się też do nieprzytomności. W tym roku myślałem, by gdzieś pojechać, do jakiejś Warszawy, wziąć hotel z ładnym widokiem i popatrzeć na fajerwerki, przedtem bym sobie dobrze zjadł, popływał w basenie itd. Ale boję się, że samotny wyjazd byłby równie tragiczny w skutkach dla psychiki. Widząc innych, bawiących się. Więc zrezygnowałem z tego planu. To tak boli, tak bardzo boli. Trudno ten okrutny ból opisać słowami. Ale są to katorgi.
#przegryw #samotnosc
Van-der-Ledre - Ehh jakoś tak pusto mi teeaz mentalnie. Kolejne święta minęły. Ciekaw...

źródło: comment_1672109404l9giVBBEBiEUcHUkm2mnGM.jpg

Pobierz
  • 57
Wigilia? Nie miałbym nic przeciwko samotnie spędzonej wigilii.


@ArcyPrzegryw: pisałem to już wcześniej w innym miejscu na Wypoku. Wigilia jest niejako punktem kulminacyjnym Świąt BN, a te z kolei masz dosłownie wszędzie wokół: na ulicach, w sklepach, w telewizji, w necie itp. Nie jesteś w stanie uciec od myślenia o BN, które to z założenia jest wydarzeniem rodzinnym. Wszystko w BN jest nastawione na wspólne spędzanie czasu, a już w szczególności
@truchuo: No niby tak, ale raczej ludzie się nie pytają jak kto spędził wigilię, a o sylwestrze ględzą przez jakiś czas. Ja jakbym miał teraz spędzić sylwestra sam to w miarę możliwości pojechałbym do jakiegoś domku w lesie lub po prostu totalnym zadupiu, wziął dobrą książkę, jakieś piwo, poczytał, wypił i poszedł spać licząc, że nawet nie będzie słychać huku wystrzałów.
No niby tak, ale raczej ludzie się nie pytają jak kto spędził wigilię, a o sylwestrze ględzą przez jakiś czas.


@ArcyPrzegryw: U mnie o jednym i drugim się gada. W przypadku BN nieco żartobliwie kto co dostał od Mikołaja/Gwiazdora (lub co gorsza - co kupiło się dzieciakom), a Sylwester wiadomo.
Ja to za dzieciaka o prezentach gadałem. Sylwester z kolei wywiera niepotrzebną presję na wielu ludzi i ich stresuje. Zawsze można to wszystko olać i po prostu pograć w grę.


@ArcyPrzegryw: u mnie w otoczeniu Sylwester w domu w samotności nie jest niczym dziwnym, a jak masz zwierzaka, to nawet pozytywnie to wygląda, bo znaczy o niego dbasz. Wigilia czy BN natomiast w samotności to już coś niewyobrażalnego dla zdecydowanej większości.
@ArcyPrzegryw: wy to nie macie widać życiowych problemów,jak takimi pierdołami się zajmujecie.Jak byście byli przez życie dojechaniu,to nawet nie zwrócili byście uwagi na sylwestra.
@dizzy126: @ArcyPrzegryw: @Van-der-Ledre: dziwię się Wam, że w ogóle przywiązujecie jakieś znaczenie do urodzin. Dla mnie to zwykły dzien. Jeszcze za dzieciaka to jakoś przeżywałem, bo liczyłem na prezenty, ale teraz? Pfff. Zdarzyło mi się nawet zapomnieć w którymś roku. Jeszcze większy ubaw mam z imienin, bo serio nie pamiętam kiedy mam tj. wiem mniej więcej pod koniec którego miesiąca, ale dokładnie dopiero jak wpiszę w Google :D
tu chodzi o to, że dobijam kolejny rok a nadal żyje, a nie chce, nic więcej, w tym roku był czarodziej wbity ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@dizzy126: rozumiem brachu ten ból. Na szczęście udało mi się tego doświadczyć, ale też przeżywałem swego czasu z tego powodu depresję (czy właściwie to był jeden z elementów). Powiedziałbym, że to nic ciekawego i rozczarujesz się, ale... to byłoby kłamstwem, bo