Aktywne Wpisy
Zapocona_Onuca_Odyna +138
Mircy... pijcie ze mno kompot. Dziś o 21:26 urodziła się moja córeczka Joanna. Uczucia towarzyszące porodowi - nie do opisania.
#dzieci #rodzicielstwo #ojcostwo #ciaza
#dzieci #rodzicielstwo #ojcostwo #ciaza
ch3ap +1
Mam pewien 'problem' z różową teraz.
Ona wróciła na święta do siebie na wieś, ja do siebie.
Teraz miałbym po nią jechać i razem wrócić do miasta, tam gdzie ja pracuje, ona studiuje.
Tylko problem bo spaliła mi się żarówka i ze starym wymieniliśmy ale stwierdził że jest źle założona i powinienem jechać do mechanika.
Zaproponował żebym wziął jego auto, wrócić do mnie z nią i wtedy moim autem jechać do tego miasta.
Różnica polega na tym, że jakbym jechał do niej moim autem ze słabym oświetleniem i od razu do miasta to jechałbym przez kompletne dziury i miałbym problem.
A tak to ojciec zaproponował wziąć jego auto, wrócić do mnie i wtedy moim autem tylko że normalnie autostrada więc nie miałbym problemu z jazda w nocy praktycznie.
Różnica to jakieś 30 minut dłużej, no ale bezpieczniej.
No i teraz 'problem '.
Bo różowa nie może tego przyjąć, ona zaplanowała tak i #!$%@? ją obchodzi moje oświetlenie w samochodzie..
#!$%@? ja obchodzi że będzie mi lepiej autostrada, tylko że trochę dłużej o 30 minut.
Ona chce żebym jechał moim autem ze słabym oświetleniem i od razu do miasta przez te dziury.
Śmieje się ze nie potrafię założyć żarówki nawet.
Nawet nie mam po drodze do niej, tylko będę jeździł po tych wertepach po nią, a ona jeszcze problemy robi z NICZEGO!
Według mnie nie ms tu żadnego problemu, ona stwarza problem z niczego, bo 30 minut na 4 h jazdy to jak prawie nic.
Co myślicie o tej sytuacji?
Może jakaś inna różowa się wypowie, bo pewnie każdy niebieski napisze że różowa przesadza.
Ona w poważaniu ma ciebie i twoje bezpieczeństwo i się z ciebie naśmiewa, ona się zasiedziała czy też to zwyczajna solipsystyczka.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Pokazałem jej ten post żeby znała podejście innych ludzi.
To teraz jej nie pasuje bo niby kłamie, ho zapomniałem wspomnieć że jej plecy bolą, pies źle jej się czuje no i chciała jak najszybciej.
Ale rozumiem jakbyśmy dojechali 5h później, ale to maks godzina.
Poza tym chyba wie że raczej psu nic się nie
I muszę podjechać do mechanika.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Żabka robi re re kum kum.
Proponowałbym w ogóle nigdzie nie jechać dopóki oświetlenie w twoim aucie będzie tip-top. A o wszelkie konsekwencje niech się martwią postronni.