Wpis z mikrobloga

Czaicie co "Unia" wymyśliła? Obowiązkowe parytety w ZARZĄDACH spółek giełdowych oraz firmach pow. 250 osób. O tym kto nadaje się na takie stanowisko nie będą decydować już kwalifikacje i kompetencje, ale to co masz między nogami. Oczywiście teraz zostaną wprowadzone parytety co do liczby osób z daną płcią w górnictwie, budownictwie i pozostałych pracach fizycznych? Prawda?

https://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20221118IPR55706/parlament-przyjal-epokowe-przepisy-o-rownowadze-plci-w-zarzadach-spolek
#pieklomezczyzn #niewiemjaktootagowac #bekazpodludzi #bekazlewactwa #przegryw #blackpill #logikarozowychpaskow
Pobierz Nighthuntero - Czaicie co "Unia" wymyśliła? Obowiązkowe parytety w ZARZĄDACH spółek g...
źródło: comment_1672047079df1jWF4OrHGkV62P0RBrgN.jpg
  • 49
równe powołania do woja ?


@harold97: jak równe, przecież tutaj nie jest nadal równo. Bądźmy rozsądni, 40% powołań dla niedostatecznie reprezentowanej płci w koszarach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Ytarka: kryteria merytoryczne, ale koniecznie z puli kobiet. W sensie kobiety mające eksperckie doświadczenie w danej branży oraz w roli w której jak sam ustawodawca przyznaje, były średnio mniej reprezentowane.

Rozumiem, że ustawodawca daje gwarancję że dla każdej
@Nighthuntero: @Wap30: ciężko się z Wami zupełnie nie zgodzić, ale nadal uważam, że największe spółki nie będą stawiać na odpowiedzialnych stanowiskach matrioszek z udokumentowaną jedynie cipą xD

Parytety same w sobie to rak z przerzutami, zgadza się. Ale trochę przerysowujecie problem sugerując, że istnienie kompetentnych kobiet to jakaś fantastyka xD

były średnio mniej reprezentowane

Gwoli ścisłości, mówią o „niedostatecznej” reprezentacji. Dalej jest jeszcze statystyka mówiąca o dotychczasowych proporcjach

W 2021
sugerując, że istnienie kompetentnych kobiet to jakaś fantastyka xD


@Ytarka: nie no, tego nikt chyba nie stara się sugerować. Po prostu nie wydaje mi się, żeby zapis o kryteriach merytorycznych był poważny w tym kontekście. Kompetentnych kadr w obrębie grupy demograficznej nie tworzy się ustawą, tylko konkretnymi mechanizmami, o których tutaj nic nie wiadomo.

Pomijając to wszystko ja bym niewątpliwie się czuł średnio w grupie kompetentnych specjalistów, wiedząc że jest przynajmniej
@Ytarka: No dobra, nie będą brali kobiet z ulicy, ale nadal kobiety będą miały wielokrotnie mniejszą konkurencję, ze względu na to, że same nie pchają się do prac, którym trzeba poświęcić pół życia.
https://www.abc.net.au/news/2017-06-30/bilnd-recruitment-trial-to-improve-gender-equality-failing-study/8664888
https://www.pnas.org/doi/full/10.1073/pnas.1418878112
https://www.reddit.com/r/MensRights/comments/x6bbgd/resumes_with_a_female_name_were_41_more_likely_to/

Np. obecnie na rynku IT dla początkujących, aby dostać pracę jako junior trzeba spełniać wymagania, które niegdyś wymagane były od regulara albo być kobietą, wtedy szanse na jakiekolwiek rozmowy są znacznie większe. Zwłaszcza w dużych
@Nighthuntero: myśle tak samo. I chociaż osobiście nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją że względu na płeć (a wręcz przeciwnie, bo jako kobieta częściej spotykam się z poklaskiem, jeśli potrafię coś co jest „typowo męską” umiejętnością), to zdaje sobie sprawę, że kobiety kiedyś nie miały dostępu do wielu zawodów. To się zaciera, ale my same powinnyśmy zadbać o te kwalifikacje. Mi to uwłacza, że ktoś zakłada że jestem taką sierotą, że
Kompetentnych kadr w obrębie grupy demograficznej nie tworzy się ustawą, tylko konkretnymi mechanizmami, o których tutaj nic nie wiadomo.


@Wap30: sto procent zgody. Problem leży w narzucaniu jako takim. Tym bardziej, że dziś obie (lub tysiące xD) płci mają równy (a nawet znowu z korzyścią dla kobiet) dostęp do edukacji specjalistycznej.
No trochę się zagalopowali, bo czasy w których kobiety były wypraszane z sali obrad, dawno minęły.
Z jakiegoś jednak powodu
@Ytarka: No dobra, nie będą brali kobiet z ulicy, ale nadal kobiety będą miały wielokrotnie mniejszą konkurencję, ze względu na to, że same nie pchają się do prac, którym trzeba poświęcić pół życia.


@Reretos: to prawda. Kobiety mają inną naturę, statystycznie inne predyspozycje, generalnie - „same nie chcą, ale chetnie przyjmą”.

Większość to nie wszystkie, ale nie lubię zakłamywania rzeczywistości. Większość woli być matkami niż korposzczurem i spoko, ale #!$%@?