Typ mówił to pół żartem, pół serio. Przecież mu nie chodziło o to, że chciał się Zuzce oświadczyć po tygodniu i od razu ruszać na poważnie z budową. Nawet potem wspominał, że według niego budowanie związku i wzajemne poznawanie powinno zająć tak ze dwa lata.
Wielu rolników zmieniała faworytki w trakcie programu i rzucało cringowe teksty do lasek, które znali od dwóch dni. Tomeczek zmienił pannę trochę później i jest postrzegany jako niestabilny emocjonalnie nie wiadomo w zasadzie dlaczego.
Chyba po prostu zbyt dużą wagę przywiązujecie do tego finalnego wyboru w ramach programu, który był dokonany po czterech dniach znajomości. Wąski się nieco szybciej przekonał do Ady niż Tomek do Arweny i to jedyna różnica tak naprawdę.
@abandon: nie no, Bogusia to po prostu szła jak burza, pokazywała swoje atuty i wykosiła konkurencję. Powoli, ale skutecznie przekonała do siebie Krzyśka. Natomiast Wąski wahał się do ostatniej chwili, obie mu się podobały w podobnym stopniu, każda miała inne atuty i z kazdą mógłby być. Nic w tym złego, ale jednak dla wybranki trochę to gorzkie, każdy chce wzbudzić gwałtowniejsze emocje w partnerze.
@abandon co ty #!$%@?. Tomek od początku im pokazywał ta działkę i mówił o budowie domu. Jak wybrał Zuze to nawet tam planowali "budowę". Dzisiaj o tym ani słowa. Nawet większych planów co do związku nie ma bo wziął sobie po prostu Kasię na doczepkę bo mu z Zuza nie wyszło, a chciał wyjść z twarzą. Nie pamiętasz chyba w jaki sposób Kasia ten program opuszczała. Po nowym roku pewnie się skończy
Według mnie to jest nadinterpretacja jego zachowania.
Po prostu wybrał zbyt pochopnie, a potem jeszcze raz wszystko przemyślał. Gdyby zmienił faworytkę w trakcie programu to nikt by nie dawał o to #!$%@?, bo wielu rolników zmieniało swój pierwotny typ i każdy uważał to za normalne. Tymczasem zmiana decyzji parę dni później jest już uważana za jakąś zbrodnię oraz interpretowana jako wybór opcji zapasowej. xd
@abandon o czym ty mówisz. Zbrodnia? Wybrał dziewczynę, odesłał resztę, a potem jak zobaczyły gały co wybrały to szukał deski ratunkowej i zaprosił byłe kandydatki na ponowną randkę. Kasia nadal nie przeżyła tego rozstania więc wziął ja ponownie, żeby nie zostać z niczym. Od razu nastąpiła zmiana planów o 180 stopni. Dziwne, że wcześniej nie był taki ostrożny w planowaniu tymbardziej, że nie znał wcale dłużej Zuze niż resztę kandydatek.
On nie jest jakimś desperatem żeby myśleć w kategoriach szukania deski ratunkowej. Na jakiegoś atencjusza czy pozera też mi nie wygląda. Wątpię żeby szukał laski na siłę żeby się polansować w jakichś programach śniadaniowych.
Nie docenił Arweny od razu, ale przejrzał w końcu na oczy. To, że spróbowali jednak być razem to wbrew pozorom bardzo dojrzała decyzja i to z obu stron. Oboje mogli unieść się honorem, ale jednak woleli
Ale wy przeżywacie ten tekst o budowaniu domu. xD
Typ mówił to pół żartem, pół serio. Przecież mu nie chodziło o to, że chciał się Zuzce oświadczyć po tygodniu i od razu ruszać na poważnie z budową. Nawet potem wspominał, że według niego budowanie związku i wzajemne poznawanie powinno zająć tak ze dwa lata.
Wielu rolników zmieniała faworytki w trakcie programu i rzucało cringowe teksty do lasek, które znali od dwóch dni. Tomeczek zmienił pannę trochę później i jest postrzegany jako niestabilny emocjonalnie nie wiadomo w zasadzie dlaczego.
Chyba po prostu zbyt dużą wagę przywiązujecie do tego finalnego wyboru w ramach programu, który był dokonany po czterech dniach znajomości. Wąski się nieco szybciej przekonał do Ady niż Tomek do Arweny i to jedyna różnica tak naprawdę.
A co powiedzieć o takiej Bogusi od Krzycha, która startowała z trzeciego miejsca za nauczycielką i Swietłaną. xD
Według mnie to jest nadinterpretacja jego zachowania.
Po prostu wybrał zbyt pochopnie, a potem jeszcze raz wszystko przemyślał. Gdyby zmienił faworytkę w trakcie programu to nikt by nie dawał o to #!$%@?, bo wielu rolników zmieniało swój pierwotny typ i każdy uważał to za normalne. Tymczasem zmiana decyzji parę dni później jest już uważana za jakąś zbrodnię oraz interpretowana jako wybór opcji zapasowej. xd
On nie jest jakimś desperatem żeby myśleć w kategoriach szukania deski ratunkowej. Na jakiegoś atencjusza czy pozera też mi nie wygląda. Wątpię żeby szukał laski na siłę żeby się polansować w jakichś programach śniadaniowych.
Nie docenił Arweny od razu, ale przejrzał w końcu na oczy. To, że spróbowali jednak być razem to wbrew pozorom bardzo dojrzała decyzja i to z obu stron. Oboje mogli unieść się honorem, ale jednak woleli