Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witajcie pisze w sprawie psa który jest u mojej mamy na wsi. Wziąłem go jako malucha w listopadzie 2017 od kolegii bez większego przemyślenia bo nasz stary pies zdechł a mama chciała koniecznie jakiegoś.
Na początku nie sprawiał problemów ale jak podrósł zaczął zabijać kury przez co musiał pójść na łańcuch. Później był codzień spuszczany żeby sobie pobiegał ale niestety zaczął niszczyć siatkę i zagrażać ludziom na drodze więc teraz już stoi na stałe. Ja w okresie dorastania psa byłem poza domem i praktycznie nie miałem z nim kontaktu poza weekendami.
Sąsiedzi niezadowoleni z ciągłego szczekania psa a szczególnie rano grożą mi zgłoszeniem sprawy na policję... Pies nigdy nie był u weterynarzy bo moja mama nie uznaje czegoś takiego a poza tym nie może być spuszczany ze względu na zagrożenie dla ludzi i kur (ktorych zagryzł już sporo) Bardzo proszę o jakieś rady i informacje co w tej sytuacji zrobić bo czuję się bezsilny a im dłużej tym będzie gorzej jak policja się tym zainteresuje. #psy #zwierzaczki #weterynaria #pytanie #pytaniedoeksperta #prawo #zwierzeta #policja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63a83dcd6ee95d57c223258b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 9