Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest głównym argumentem przeciwko tezie, że Paweł i jego koledzy z DC byli alfonsami?

Nie, nie chodzi mi o zabranie lasek do Żabki i na działkę swoich dziadków. Chociaż to też jest jakiś argument, bo przecież prawdziwy alfons raczej nie żałowałby dziewczynom drinków w klubie.

Chodzi mi o zachowanie jednego z dwóch pozostałych typów (chyba Marek mu na imię).

Otóż koleś podczas imprezy dwukrotnie oddalił się od towarzystwa.

Za pierwszym razem poszedł bawić się do sąsiedniego klubu gdzie imprezował jego kolega. Po jakimś czasie Paweł wysłał mu sms z pytaniem gdzie jest i koleś wrócił do Dream Clubu.

Potem Iwona opuściła klub i to samo zrobił tamten typek, który poszedł się spotkać z jakąś koleżanką (był przekonany, że ta koleżanka imprezuje w innym klubie na Monciaku).

Co było dalej? Marta Bilska opisywała to tak:
Gdy Adria wsiadła do taksówki, chłopcy zadzwonili do kolegi, który wcześniej się odłączył, z pytaniem gdzie on jest. Powiedział, że już do nich wraca. Okazało się bowiem, że tam gdzie poszedł – to znaczy do koleżanki, do lokalu Atelier – znajduje się teatr a nie klub. Przesłuchiwana dziewczyna potwierdziła, że brała wtedy udział w promocji w teatrze Atelier w Sopocie.

I teraz pytanie - jeżeli ci kolesie byli alfonsami i planowali zwerbować IW oraz Adrię to ten trzeci typek zachowywałby się w taki sposób? Bo mi to wygląda raczej tak, że towarzystwo sobie nie podpasowało, atmosfera robiła się nieciekawa Iwona strzelała fochy i koleś miał zwyczajnie dość tej imprezy dlatego dwukrotnie zmienił miejscówkę (za drugim razem myląc klub z teatrem).

#iwonawieczorek
  • 2
@falden: myślę że takich naganiaczy nie szukają ogłoszeniami na olxie, że kto chce może się zgłosić, jedna sprawdzona polecona osoba dostaje szansę na okres próbny. Koledzy wtedy pewnie myśleli, że idą na normalną bibę do klubu.
@Dytongo: moja koleżanka że studiów była już prawie wywieziona za granicę mimo że nadprogramowe kilogramy miała i z urody raczej przeciętna i niska. Kolega za swoje długi narkotykowe ją wystawił. Dobrze że była w miarę majętna i się wykupiła. Nie znam szczegółów bo dowiedziałam się od koleżanki już po skończeniu o tym że coś takiego bylo