Wpis z mikrobloga

Dopiero co @szczesliwa_patelnia wrzucał odnośnik do drugiego albumu żabiej historii, czyli „Swamp Kingdom” (wydanego parę miesięcy temu), a na TDSA pojawiła się już jej nowa odsłona – „The Toad Folk”. W komentarzach prawie wszyscy och i ach, ale ja jestem zawiedziony, bo niemałą część albumu stanowią partie mówione. Lektor czyta historię. To, co być może w zamierzeniu autora miało służyć jeszcze sprawniejszemu wciągnięciu słuchacza w ten świat, dla mnie jest barierą, przeszkadza, rozprasza. Ilustracja muzyczna powinna być... ilustracją muzyczną, a ewentualne wypowiedzi – rzadkie, raczej nienarracyjne.

Warto zauważyć, że specyfiką muzyki jest to, że jesteśmy skłonni ją odtwarzać wielokrotnie w stosunkowo krótkich odstępach czasu, działa bowiem na nasze zmysły, a środki, którymi się posługuje, nie nużą, dają nam nieograniczone pole do wyobrażeń i odczuć. Z tekstem jest inaczej, szczególnie jeśli to nie poezja, ale narracja, opowieść. Nikt nie będzie go sobie w kółko powtarzał (szczególnie jeśli przyszedł po muzykę). No a tutaj mamy album z długimi wstawkami narracyjnymi. To redukuje potencjał odtworzeniowy „The Toad Folk”.

Szkoda, bo sama muzyka przyjemna, tak jak na poprzednich albumach, no ale twórca chciał, jak widać, spróbować czegoś nowego.

#dungeonsynth #muzyka #ambient #fantasy
podsloncemszatana - Dopiero co @szczesliwa_patelnia wrzucał odnośnik do drugiego albu...
  • 2
@pod_sloncem_szatana: nawet fajnego lektora dobrali (barwa glosu), ale tez nie jestem wstawek z czytaniem. na szczescie nie interesuje mnie to bo kupuje mp3 i playlisty zawsze takie jakie chce na mnie czekaja :)

muzycznie album solidny, przyjemny, ale nie czuc tym mistycznym bagnem z dwoch poprzednich plyt. wyszlo generycznie.