[D.....r]

Jeśli nie wiecie jak zacząć podróż po muzyce klasycznej, gorąco polecam ten album. Dla mnie interpretacje 11/10, jedna z lepszych rzeczy jakie w życiu słyszałem i nieustannie mi towarzyszy.

Nokturny zagrane luźno, interpretowane, częściowo ze słuchu i na starym pianinie.

Historia tego nagrania liczy sobie pół roku. Masecki próbował sił, gdzie się dało. Ostatecznie na płycie widnieje tylko jedna data: 15 grudnia 2016. – Nagrywałem materiał w różnych pomieszczeniach, między innymi w Ladomku (małym drewnianym domku fińskim, siedzibie wytwórni Lado ABC). Ale w końcu to zderzenie mojego punkowego pianinka ze szlachetnym Studiem Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego wygrało – mówi artysta.

Pierwsze wrażenie jest takie, jakby ktoś grał w pokoju obok. Na domowym, lekko rozstrojonym pianinie. Dźwięk wpada przez szeroko uchylone drzwi i otula nas. Intryguje. Żadnego pośpiechu, silenia się na wirtuozerię. Spokojne, domowe muzykowanie. Ktoś ćwiczy? Skądże znowu! Słychać, że wykonawca ma świetnie opanowany repertuar, choć w jego grze nie ma ani krzty z uświęconej przez lata poprawności. To co to u diabła jest?

#muzyka #chopin #muzykaklasyczna