Wpis z mikrobloga

Mam nieodparte wrażenie, że — przynajmniej w godzinach, kiedy statystyczny facet powiększa PKB (oraz — w mniejszym stopniu — rodzinny budżet) — większość prowadzących pojazdy na ulicach mojego miasta to jednak kobiety, miotające się między kosmetyczką, panią od manicure, sklepami, fryzjerką, groomerką, żłobkiem czy przedszkolem...


@odzyskajdane: Mizoginie wylewa się z tych wypocin wiadrami, ale mniejsza o to. Większość kierowców na drogach w czasie "kiedy statystyczny facet powiększa PKB" to kierowcy zawodowi,
@pomerannia: xD jak możesz zgadzać się z czymś tak absurdalnym? Przecież upadek na chodniku jest niczym w porównaniu z możliwymi konsekwencjami wypadku samochodowego (takie auto w poślizgu może np. skosić pieszego z odśnieżonego chodnika). Nie mówiąc już o braku technicznej możliwości łatwego odśnieżenia chodnika.
@naciski: To jest liczba kandydatów. Kobiety robią prawko później, roczniki 1980 są wyżowe, 2004 który kończy 18 lat to sam środek niżu, więc nic dziwnego że więcej kobiet robi prawko. Jeszcze dochodzą Grażyny 50plus którym zachciało się zrobić papiery vs Janusze mający uprawnienia od wieków.
@Bordomir: Czy postawiona teza, przeniesiona w praktykę i pomyślnie udowodniona w książce, jest absurdalna? Nie sądzę. Czy wywrotka na chodniku i wypadek samochodowy mogą skutkować śmiercią? Otóż, jak przekonaliśmy się niedawno, tak. Więc nie uwazam, by upadek na chodniku był niczym.
Wiem o co Ci chodzi, ale weź pod uwagę, że w mieście jeździ się wolnej, zwłaszcza w ciężkich warunkach na jezdni, więc tutaj szanse na skoszenie przez auto maleją.
No
@pomerannia cholera. My się nie rozumiemy. Mówiąc w pierwszej kolejności powinno się odśnieżać chodniki co tak właściwie masz na myśli?
1. Chodniki odśnieżają zarządcy nieruchomości, do których przynależą. Jest to zresztą w ich interesie. Obiekty użyteczności publicznej mają dodatkowo własne finanse na takie rzeczy - dworce, galerie, lotniska.
2. Faktycznie używanych chodników w mieście jest.. promil. Jeśli porównać to z natężeniem aut oczywiście. Jeśli przeliczyć to na osobokilometry - znów, wygrana jezdni.