Wpis z mikrobloga

W zeszłym roku jedno z mieszkań w moim bloku zostało sprzedane, kupiła je kilkuosobowa rodzinka. I się zaczęło:
- zaczęli traktować windę jak swoją, zostawiając specjalnie otwartą na swoim piętrze - to się uspokoiło jak ktoś tam wszedł i jebnął drzwiami tak, że pół bloku słyszało
- zaczęły się włamania do piwnicy (mi 2 razy rozwiercono kłódkę, nic nie zabrane, bo piwnica pusta), ktoś musiał otworzyć sobie 3 razy drzwi, przypadek to raczej nie był
- zostawianie jakichś śmieci na parterze

A od wczoraj przeginka. Najpierw jebnięty worek ze śmieciami w windzie, a do tego 2 dzień z rzędu kartka w stylu: "na piętrze X mieszkają #!$%@?, a na Y facet leje żonę". W przypadek, że to wszystko nie ma nic z nimi wspólnego nie wierzę, a kartki i śmieci na 100% od nich, bo napisana łamanym polskim ze standardowym rusycyzmem uzywanym błędnie po polsku (rodzinka ze wschodu), a to jedyni nie Polacy w bloku.

Da się coś z nimi zrobić, gdzieś zgłosić?

#prawo #patologiazmiasta #patologiazewsi #kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 4