Wpis z mikrobloga

Kolejna ofiara zimy (i losu). Wydawałoby się, że jeśli gdzieś się poślizgnę, to na zewnątrz, na lodzie, ale nie, jednak na schodach. Znosiliśmy ciężki stół i niestety dałem popis swoich możliwości. Lądowanie na tyłku, stół na nogę, palec przycięty blatem. Koniec końców, najmniej boli tyłek.

Przegrywowi zawsze wiatr w oczy!

Pokazałbym siniaka na nodze, ale chyba dopiero się robi, a poza tym wstydzę się małpiego owłosienia. Tak czy inaczej zapraszam do składania wyrazów współczucia.

#przegryw #zima #problemypierwszegoswiata #zalesie