Wpis z mikrobloga

Poszłam sobie na jedzenie do Golden Records przy Kazimierza Wielkiego bo mają policzki w karcie i akurat byłam obok.
Obsługa na sali sprawna i miła, plus. Szybkie wydanie dania głównego i napoju (10/15min) - plus. Na deser czekałam dłużej niż na danie główne- minus.
Porcja za 45zł, na zdjeciu brakuje kawałka knedla. Trochę mała jak na moje potrzeby obiadowe.
Karta obiecuje sos własny na winie.
Jako fanka policzków czuję rozczarowanie - zdarzały się błony, posmaku wina w sosie brak, mało przyprawione ogólnie i nie porwało.
Wino na kieliszki polecam, było spoko, fajnie pasowało do potrawy (Terre di Chieti).
W związku z niewielką porcją wzięłam deser w postaci fondantu czekoladowego - zdjęcie w komentarzu.
W menu nie podano info, że jest z lodami - jako osoba z uczuleniem na laktozę nie wzięłabym tego deseru albo poprosiła bez lodów żeby nie marnować jedzenia.
Fondant przrtrzymany, suchy. Miałam nadzieję na nadzienie z karmelizowanej, rozpływającej się śliwki a była twarda, krojona w kostkę.
Ogólnie za tę kasę są smaczniejsze miejsca w podobnym przedziale cenowym w centrum, ale życzę powodzenia w rozwoju kuchni bo miejscówka mi bardzo pasuje pod kątem szybkiego obiadu/kolacji, ma też spoko układ na wyjścia w większej grupie. Może dam drugą szansę.

#wroclaw #jedzenie71
krave - Poszłam sobie na jedzenie do Golden Records przy Kazimierza Wielkiego bo mają...

źródło: comment_16712116168cNybudeF0J5oIzXJ3Cxz2.jpg

Pobierz
  • 9
via Android
  • 1
@ch1va5 nie uprzedził, jak zażartowalam, że czekałam dłużej niż na danie główne to pani wyjaśniła, że mieli inny serwis. Może też czekałabym krócej gdyby był prawidłowo zrobiony.

@tonawegla panie, mój kot dostaje więcej na obiad xD

@jejejejej nie wiem czy są jeszcze w karcie, ale poleciłabym Mińską 38 i Aksameet

@piteross tak smakował :(

@Iudex pani mi przyniosła talerzyk, żebym odłożyła sobie lody na bok xD
Nie pomyślałam o zwrocie, naprawdę rzadko