Wpis z mikrobloga

Karp powinien być takim samym symbolem polactwa co cebula.
Ja jebię, byłem wczoraj w markecie na C i co tam zobaczyłem to ja nawet nie xD widzę kolejkę - stało w niej ponad 30 osób.
Po co stoją w ogonku na pół sklepu ci zacni rodacy, spytacie? Czy po darmowe Mercedesy? Może po przecenione o 80% garnitury i garsonki Armaniego?
Nie #!$%@?, po "tradycyjną wigilijną rybę" (tradycja wprowadzona dekretem Bieruta pod koniec lat 40.) - czyli karpia.
Rybę tak tłustą i #!$%@?ą, że ja #!$%@?ę. 80% znanych mi ludzi jej nie lubi, połowa nie jest w stanie tknie tknąć jej w ogóle, druga #!$%@? na święta mimo obrzydzenia "bo tradycja" (xD).
Ale wracając do tematu. Kolejka posuwa się wolno, z czasem kolejni szczęśliwcy dochodzą do celu.
Celem jest plastikowa balia, obrzydliwie brudna, tak #!$%@? i śmierdząca jak żul z dworca, że w życiu nie byłbym w stanie tknąć czegokolwiek stamtąd.
W środku pływa do góry brzuchem 4 czy tam 5 zdechłych karpi (ja #!$%@?ę xD) i chyba z setka żywych, jeden na drugim.
Robociarz w stroju typowego hydraulika podaje po kolei ludziom te biedne karpie w foliowych workach, jak w #!$%@? latach 40 kiedy z biedy był to jedyny sposób a innych ryb nie było.
Oczywiście w workach zero wody bo po #!$%@?, niech się karp podusi, na pewno końska dawka kortyzolu nie popsuje smaku mięsa xD
potem znaczna część polaczków nie będzie przez tydzień korzystać z wanny bo karpie pływajo xD a inni z kolei będą wmuszać to ościste gówno jebiące mułem w swoje dzieci
albo powtarzać co 5-10 minut współuczestnikom wigilijnej wieczerzy "a może jeszcze karpika byś spróbował"?
Albo coś czego kompletnie nie rozumiem - podawanie tego gówna starszym osobom, z których od #!$%@? ląduje na SORze bo nie widzą ości xD i się dławią. Co za podludzie ja #!$%@?ę
#heheszki #pasta #nosaczsundajski #polak #polakicebulaki
Pobierz atrax15 - Karp powinien być takim samym symbolem polactwa co cebula.
Ja jebię, byłem ...
źródło: comment_1671178750JSK4WBPGTbvmCvdZVFeHq2.jpg
  • 1
@atrax15: Też jem karpia w święta "bo tradycja", ale to coś w rodzaju Kevina samego w domu. Po prostu od dzieciństwa kojarzy mi się ze świętami. Sam smak powiedziałbym neutralny, ani świństwo, ani rarytas, w dodatku jak mówisz to tłusta ryba, dlatego nie jem jej poza Bożym Narodzeniem.
Żywych karpi nie kupuje już dawno. Samo kupienie/chowanie żywego zwierzęcia do ubicia to normalna rzecz, ale szkoda że w natłoku przygotowań ludzie nie