Wpis z mikrobloga

oj wykopki, w sumie to juz jestem zmeczony tym wszystkim, zona okazala sie glupią babą co by tylko lezala i pachniala (nie zebym wczesniej o tym nie wiedzial ale klasycznie, mialo byc inaczej a obietnice poszly out), w międzyczasie przeprowadzka na tansze mieszkanie ( dwupokojowe wczesniej, teraz kawalerka) a psycha kompletnie lezy, zostalem sam z dlugami i #!$%@? robota za 3300netto, oczywiscie znikad pomocy, perspektyw brak a ten smieszny zwiazek tylko opiera sie na tym ze ja #!$%@? i staram sie sam sobie tlumaczyc ze ona po prostu taka jest, moze jutro uda mi sie zalatwic l4 od poniedzialku to chociaz nie bede bal sie ze strace prace, 15k dlugu i 30zl na koncie, pora umierac
#przegryw #niebieskiepaski
  • 12
@zrobie_tu_porzadek_: generalnie to co chwile slysze zebym skonczyl z ta wywloka ale ja chyba nie potrafie, sam dla siebie raczej nie ma sensu zyc a jednoczesnie #!$%@? mnie to ze jestem tak zzyty z nia ze inaczej nie umiem funkcjonowac, leb wyprany ostro.
@gordoniss: #!$%@? od tej toksycznej #!$%@? i doprowadź do rozwodu za jej plecami. Pewnie nawet drugiego śniadania do pracy Ci nie robi. Dostanie łajza pozew do się zesra. A i tak pewnie będzie ci chciała odebrać jak najwięcej suczysko. Pewnie jeszcze nie sprząta w domu. To żeś się #!$%@?ł. Zycie nie ma sensu sam sobie go musisz wymyśleć. Na pewno będzie ci lepiej samemu niż z taką lochą.
@Czeslaw_i_-92: lepiej, juz dwa miesiace temu skladalem papiery ale dalem sie namowic na spotkanie zeby ustalic pewne fakty co do rozwodu, skonczylo sie w lozku i obiecywaniem sobie ze teraz bedzie inaczej, #!$%@? tam, a ja debil znowu uwierzylem, #!$%@?, juz bylem gotowy na rozstanie a co przeplakalem to moje i znowu sobie sprowadzilem gowno do domu, wpadlem w wieksze dlugi, dorzucmy do tego dolek emocjonalny i styrany mozg #!$%@? za
@gordoniss wiele razy wyrywalam się z toksycznego związku, człowiek przynajmniej powinien uczyć się na błędach. Jak się pozbędziesz pasożyta, to mija tydzień, miesiąc trzeba ułożyć sobie swoje priorytety w głowie i nagle odkrywasz, że jest lepiej. Nie dać się wkręcić we wspominki dobrych chwil, oglądanie zdjęć, czy inne psychologiczne gierki - twarde fakty, co jest dobre, a co sp#erdolone. Jeżeli drugich więcej to idźmy w swoją stronę, nie wyszło, rozwód to nie