Wpis z mikrobloga

Czy gdyby obowiązkowe ćwiczenia wojskowe, były pozbawione debilizmów typu:
-dreptanie po placu
-nauka #!$%@? regulaminu łączącego najgorsze cechy IIRP i PRL
-pełne skoszarownie bez powodu (założmy że nocujesz w wojsku tylko w czasie konkretnych ćwiczeń np. poligonowych pow. 24H)

Całość szkolenia byłaby oparta o umiejętności z cywila, np.
-jesteś kierowcą? nauczymy cie jezdzić starem/jelczem, tankowac cysterny, jeździc na noktowizji itp.
-jesteś mechanikiem? nauczymy cie budowy bwp/rosomaka/leoparda itp. żebys w razie W wiedział jak nam to naprawić
-umiesz latać dronem? no to wiadomo
-masz wykształcenie techniczne? Myk do wojsk inżynieryjnych itp.

Zaznaczam że ćwiczenia trwałyby tyle ile mają trwać, czyili w tym przypadku kwestia raczej dni niż tygodni czy tym bardziej miesięcy.

Zgodzilibyście się na takie ćwiczenia?

#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko #wojna #ankieta

Czy odpowiadałaby Ci taka forma ćwiczeń?

  • Tak 34.4% (53)
  • nie 55.8% (86)
  • nie mam zdania 9.7% (15)

Oddanych głosów: 154

  • 42
po co ci szkolenie jak prawo zakazuje posiadania broni?? Zamiast brać przykład ze Szwajcarii,


@jacek-puczkarski: w sensie, że masz broń w domu, ale amunicja jest w magazynach wojskowych oraz nie można kupić amunicji o kalibrach wojskowych w sklepach?

Rzeczywiście ułatwia to mobilizację bo trzeba wydać tylko magazynki oraz nie trzeba płacić magazynierom za obsługę tego.

Całość szkolenia byłaby oparta o umiejętności z cywila, np.


@recznik_z_ikei: może cie całość, ale istotna
@voov100: rozumiem, ale z drugiej strony nasza armia i tak zakłada rozwinięcie mobilizacyjne w razie W, i tak jest od zawsze. Myślę że w razie konfliktu rezerwa służąca na tyłach może znacząco odciążyć armię. Tak jak wspomniałem wczesniej, mechanik czy kierowca nie jest mniej ważny od szturmana, a znacznie łątwiej go wyszkolić/przystosować bo cześc roboty wojskowej pokrywa się z cywilną.
@RiverStar: To jak będzie brakowało kierowców to ci armia zrobi prawo jazdy (do niedawna tak było), albo nauczy Cię obsługiwac radiostację r9210( w tydzien ogarniesz), a jak totalnie nic nie umiesz i nie chcesz umiec to Cię zrobią wartownikiem. Nauczysz się dwóch czy trzech przepisów na krzyż, strzelisz z kałacha, odbębnisz jedną wartę żebyś wiedział jak to wygląda, i już w razie W będzie z Cb pożytek.
@Massad: amunicję można zrobić samemu zamawiając odpowiednie składowe na darknecie i nikt się nie przyszpili. A jak się przyszpili to robisz stół zalewany żywicą łuskami i etc. Tylko trzeba wiedzieć jak się do tego zabrać i mieć doświadczenie.
@recznik_z_ikei: nie mylisz się w żadnym aspekcie, to w czym się nie zgadzamy to kwestie, z braku lepszego określenia, światopoglądowe.
Ja nie uważam, że w przypadku ataku obowiązkiem obywatela jest ochrona kraju/ojczyzny/pałacu władcy, ale, że to obowiązkiem państwa jest obrona obywatela, w końcu po to ono istnieje, i za to mu płacimy.
W sumie rozmowa ze mną na temat tego jak i w jakim zakresie przygotować cywili do obrony państwa nie
@Massad: amunicję można zrobić samemu zamawiając odpowiednie składowe na darknecie i nikt się nie przyszpili. A jak się przyszpili to robisz stół zalewany żywicą łuskami i etc. Tylko trzeba wiedzieć jak się do tego zabrać i mieć doświadczenie.


@jacek-puczkarski: jak masz taka wiedzę czy doświadczenie to mam wrażenie, że możesz sobie swobodnie działać i w sytuacji prawnej będącej w Polsce.
@voov100: w pełni rozumiem podejście. Też niegdyś uważałem że nie po to płaci sie podatki na wojsko, żeby i tak potem zostac powołanym z przymusu. Niestety, sytuacja na wschodzie pokazała że w obrone musi być zaangażowane całe społeczeństwo. Tylko no właśnie...
Ukraińcy robią to z głową. Był wywiad z operatorem drona. Typ był studentem który miał zajawkę, więc armia to wykorzystała najlepiej jak potrafiła. Połowa oddziału to byli de facto cywile.
@Massad: Sama wiedza to nie wszystko. Kwestia trochę dojrzałości "społecznej" - po co?
Zadaj sobie pytanie, po co ktoś, kto chce LEGALNĄ broń, ma zdobywać w sposób NIELEGALNY ową broń?
Ci co chcą nielegalną broń, zdobędą ją w sposób nielegalny. I vice versa.