Wpis z mikrobloga

Brakuje Pana Kelnera z dużymi oczami z ostatniej edycji. To był chłop! Miękkie wacki, nawet sperm*arza jak ten kolo, któremu związek się rozpadł na chwilę po programie. Zwał się Andrzej z Tomaszowa. To był dopiero przegryw, Rodzice płakali gdy go widzieli. Jedyną godną uwagi postacią był i będzie Pan Roman - zdobył serca mężczyzn i kobiet przy teleodbiorniku. Czystą antytezą Piotra Huberta był. Podryw na "króla życia" vs. "podryw na nieśmiałego artystę". Pan Roman skradł serię.
#sanatoriummilosci
  • 3
@Feldkurat_Cypuchowski: Też lubiłam wariata, niezły artysta był, czytałam że kręci z jakąś Wioletka, ma się dobrze, król życia dobrze powiedziane. Co użył w Sanatorium, to jego. Tak trzeba żyć!

Dla mnie cała pozostała 5 facetów z ostatniej edycji to przy Romku przegrywy. A Piotr Hubert to już książkowy przykład. Miał taką fajną Mariolę i spierniczyl sprawę koncertowo... (Uwaga- To tylko moja subiektywna opinia).
Piotr Hubert to był emocjonalny żebrak (wiem, udary) ale na tym grał. No i na kiepskich wokalizach. Piotr Hubert kochał się w Marioli (ta Pani z USA, bardzo pozytywna postać) i wzajemnie? Nie wiem, były czułe rozstania i deklaracje że będą do siebie kursować. Jak to się skończyło, bo mimo wszystko kibicowałem im.