Wpis z mikrobloga

Szukam domu wolnostojącego i chciałbym dopytać czy może obserwujecie to samo co ja albo macie na to jakieś dane to potwierdzające/przeczące albo chociaż wiecie gdzie je znaleźć.

Ponieważ dom mi będzie potrzebny na jakieś 20 lat (potem dzieci out i emigracja do ciepłego kraju ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) najchętniej brałbym coś używanego albo niedokończonego w podwarszawskim mieście lub bliskich okolicach żeby nie bujać się z papierami i ominąć najwyższy spadek wartości „po wyjeździe z salonu” - ale zaczynam już wątpić.

Ogłoszeń powolutku przybywa, od dwóch miesięcy nie zniknęło z nich NIC co obserwuję - a mimo ceny twardo stoją w miejscu praktycznie dorównując kosztom nowej budowy. Przecież to jest absurd, zwłaszcza że ci ludzie budowali sporo taniej niż dziś. O co tu chodzi, wszędzie tak jest?

#nieruchomosci
  • 30
możesz mi przybliżyć ideę kupowania domu na 20 lat? Co planujesz z nim później zrobić?


moze po prostu sprzedac?....

@MilionoweMultikonto:

Tez ogladam domy pod/w waw no i te uzywane maja raczej stala cene, chociaz tez jest tu jakis ruch w dol lekki, zdecydowanie lepije idzie obnizanie cen sprzed roku nowych inwestycji - no ale one maj tyle powietrze, ze na moje oko to tylko wstep ;)

Problem z domami uzywanymi jest
@MilionoweMultikonto: Te romantyczne rozważania są sprowadzane do parteru kiedy okazuje się, że remont 40 letniej chałupy kosztuje niemal tyle co wybudowanie nowej - a i tak zostajesz z niedostosowanym do zmieniającej się współczesności domem. Widziałem to już 2 razy na własne oczy, tak samo jak ludzi którzy budowali domy pod kątem swoich dzieci w przyszłości (pomimo tego że sami w domu rodziców nie chceli mieszkać xD) i - co za zaskoczenie
wystawianie ogłoszenia żeby poznać lepiej rynek jest książkową metodą, ja tak robię ze wszystkim, to też dobra metoda na poznawanie innych ludzi którzy mają za dużo pomiędzy, można im sprzedać na przykład jakiegoś termomixa ( ͡° ͜ʖ ͡°)


no tylko potem sie okazuej, ze 3/4 rynku to jest sztuczne i ci ludzie tylko doope zawracaja calej reszcie... jakos z samochodami nie ma takich problemow - wystawiony to na
@del855: żeby nie było, ja rozumiem Twoje cierpienie, ale rynek zawsze był i będzie miejscem gry gdzie wszystkie ruchy są dozwolone.
Alternatywą byłoby zniesienie własności prywatnej i przydział dóbr w zależności od widzimisię władzy, ale to już przerabialiśmy i wiemy że prowadzi do prymitywnej oligarchii w której zwykły człowiek jest biedakiem, żeby nie powiedzieć niewolnikiem.
a co ze wspomnieniami? Takie rodzinne wille przekazywane z pokolenia na pokolenie, pozwalają wracać do naszych źródeł, okrywać na nowo to kim jesteśmy, zwłaszcza gdy pracujemy za granicą


@MilionoweMultikonto:

Te romantyczne rozważania są sprowadzane do parteru kiedy okazuje się, że remont 40 letniej chałupy kosztuje niemal tyle co wybudowanie nowej - a i tak zostajesz z niedostosowanym do zmieniającej się współczesności domem. Widziałem to już 2 razy na własne oczy, tak
@micz258: na tym właśnie polega badanie rynku, oni przecież też nie wiedzą czy jesteś gotów zapłacić pełną kwotę czy liczysz na to że Ci spuszczą. Dlatego dzwonisz rozmawiacie, negocjujecie i zdobywacie bezcenne informacje z pierwszej ręki. Oczywiście to kosztuje czas, dlatego sprawdzone informacje są w cenie.

Każde społeczeństwo jest tak skonstruowane że jak nie potrafisz negocjować to cierpisz, nawet w komunizmie umiejętność negocjowania dawała gwarancję dostatniego życia.
żeby nie było, ja rozumiem Twoje cierpienie, ale rynek zawsze był i będzie miejscem gry gdzie wszystkie ruchy są dozwolone.

Alternatywą byłoby zniesienie własności prywatnej i przydział dóbr w zależności od widzimisię władzy, ale to już przerabialiśmy i wiemy że prowadzi do prymitywnej oligarchii w której zwykły człowiek jest biedakiem, żeby nie powiedzieć niewolnikiem.


to nie jest cierpienie, tylko marnowanie mojego czasu. Jak wchodze do biedronki i kupuje puszke fasolik, to kasjer
tylko marnowanie mojego czasu


@del855: czy Ty byś mi dał za darmo wszystkie informacje o które bym zapytał?

Broniłbyś się, chciałbyś coś w zamian, a do tego ja musiałbym jakoś zweryfikować to co od Ciebie usłyszę, to prostu zajmuje czas, dlatego tak ważna jest umiejętność efektywnego negocjowania, bo pozwala zaoszczędzić duuuużo czasu i zdobyć najbardziej wartościowe informacje.

ze nie robimy pod gorke innym ludziom...


@del855: no to dlaczego Ty sam
czy Ty byś mi dał za darmo wszystkie informacje o które bym zapytał?


?? a co to ma do wystawiania mieszkania na sprzedaz? Jesli chce sprzedac to wystawiam, jesli nie chce to nie wystawiam

@del855: no to dlaczego Ty sam robisz innym ludziom pod górkę?


JA robie pod gorke? Ja oczekuje, ze to co jest wystawione, jest na sprzedaz a nie na zawracanie glowy. Moj ulubiony przyklad to MOJ przyklad, gdzie
Ty to naszywasz badanime rynku, a ja to nazywam zawracaniem doopy,


@del855: ależ ja się z Tobą zgadzam, że to zawracanie dupy, właśnie dlatego poświęciłem kawał swojego życia w zrozumienie przyczyn tego problemu.

Rozwiązaniem jest szerszy dostęp do informacji, czyli pełna informatyzacja biznesu, dzięki czemu badania rynku będą mogły być prowadzone automatycznie przez systemy operujące na ogromnych bazach danych, a nie telefonicznie jak w zeszłym stuleciu.

Niestety wciąż mamy dziesięciokrotnie za
@monyprintergobrrrr: problemem jest to ze ludzie wydali stosunkowo dużo kasy na wybudowanie, sporo zapłacili fachowcom (jakis rok-dwa temu było szczyt eldorado fachowców) i teraz żeby sprzedać z jakimś zyskiem to musza po takich cenach je wystawiać. Jeśli wystawiliby np 15-20% mniej byliby w plecy uwzględniając wszystkie koszty i inflacje
Ogłoszeń powolutku przybywa, od dwóch miesięcy nie zniknęło z nich NIC co obserwuję - a mimo ceny twardo stoją w miejscu praktycznie dorównując kosztom nowej budowy. Przecież to jest absurd, zwłaszcza że ci ludzie budowali sporo taniej niż dziś. O co tu chodzi, wszędzie tak jest?


@monyprintergobrrrr: a dzwoniłeś i rozmawiałeś z osobami wystawiającymi takie oferty?

Po tym co piszesz wydaje mi się, że siedzisz i nic nie robisz i oczekujesz