Wpis z mikrobloga

W całym tym bałaganie związanym z #obowiazkowecwiczeniawojskowe
nie chodzi o to, że faceci boją się jakiegoś kręcenia wora czy że niby nie chcą opuszczać ciepłego pokoju.

Chodzi o te obrzydliwą hipokryzje ze strony rządu, hipokryzje kobiet walczących o równouprawnienie i o to wykorzystywanie ludzi jak pionków.

To efekt strasznie słabego rządu, który stracił zaufanie w oczach ludzi. Rządu, któremu wojna jest na rękę, bo wszystko co zepsuli można na nią zrzucić. Rządu, który swoją nieudolnością i krętactwem nie odbuduje już szacunku.

Ten sprzeciw to efekt tego, że mężczyźni nie czują na codzień żadnego wsparcia ze strony kobiet a wręcz przeciwnie - facet jest w sytuacji wojny wypychany jak śmieć aby bronić kraju podczas gdy kobiety będą pisać #!$%@? na Twitterze. Ale najgorsze są te, które dały się poznać właśnie udzielać się w mediach społecznościowych. Walka o równouprawnienie kończy się wtedy, gdy trzeba podnieść karabin. Nie wspomnę już o ludziach z głębokiej lewicy, bo oni są totalnie odklejeni od rzeczywistości, bo jak inaczej opisać kobietę, która twierdzi, że może codziennie dojeżdżać na szkolenia rowerem ( _)

Oczywiście że mamy obowiązek obrony kraju, ale czułbym się bezpieczniej gdyby to wyszkolone wojsko nas chroniło. Wojsko złożone z ludzi, którzy interesują się militariami i się do tego nadają.

Jeśli trzeba pójść na szkolenie - pójdę. Ale niech to wszystko będzie robione z sensem, z poszanowaniem iuwzględnieniem kobiet, bo one od Nas facetów dostały ogromne wsparcie w czasach ich protestów.

Aha i nie martwcie sie. Gdy będzie trzeba to ludzie będą walczyć.
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SgtPepper1942: Tak tak, rzad do tej pory byl idealny i nie bylo potrzeby zesrania sie ja wypoku, dopiero przy cwiczeniach wyszla ich hipokryzja i stad bunt wykopkow w internecie, tak bylo nie zmyslam xD