Wpis z mikrobloga

Jest taka zasada, że nieważne, co robisz, zawsze się znajdzie Azjata, który robi to lepiej, więc nie warto się starać. Projektując urządzenia audiovoodoo też nie warto się starać, zawsze znajdzie się audiofil, który w nie uwierzy, niezależnie od skali absurdu.

I doskonałym przykładem jest „soczewka pola akustycznego” N-Audio, pisałem o niej prawie 2 lata temu, więc przypomnę tylko, że takie soczewki wykorzystuje się do… strukturyzowania wody Tutaj w roli strukturyzatora sceny. I prądu.
A tu mamy przykład panów, którzy uwierzyli. Jeden nawet zna podstawy fizyki kwantowej. Ja mu wierzę!
Widzicie? Nie warto się starać, wystarczy napisać coś takiego:

„QFL modyfikuje zarówno strukturę powietrza wokół głośnika czy instrumentu, jak i strukturę prądu zasilającego np. wzmacniacz, sprawiając, że uwalniają się dodatkowe dźwięki z nagrania, których bez tej modyfikacji nie było słychać. Efekt jaki otrzymujemy zdumiewa akustyków zawodowo zajmujących się dźwiękiem”
I cyk, 500 zł za soczewkę. Taki sprzedawca to pożyje.

#tonskladowy – najbardziej odjechane gadżety #audiovoodoo
Pobierz Roszp - Jest taka zasada, że nieważne, co robisz, zawsze się znajdzie Azjata, który r...
źródło: comment_1670566753YY9qKZ6UyL1p99lmAX2uFN.jpg
  • 14
@Roszp: cały czas kłócę się ze swoim sumieniem. Często myślę żeby wejść w ten biznes. Mam kolegę co zajmuje się marketingiem, tworzeniem marek itd. Razem moglibyśmy wykreować coś profesjonalnego i sprzedawać np. przewody sieciowe dla audiofili albo inne bzdurne podstawki czy kamienie.

Nadal wygrywa we mnie ten wilk, który mówi, że to jednak oszustwo i wykorzystywanie ludzkiej niewiedzy. Ehh czasem chciałbym mieć inny kręgosłup moralny. Życie byłoby prostrze ¯\_(ツ)_/¯.