Wpis z mikrobloga

@Yurakamisa: Miałam takie same przemyślenia. Ćwiczenia mogłyby być osobnym przedmiotem do zaliczenia, akurat jakbym była w wieku licealnym to chętnie bym na takie chodziła żeby oderwać się od łupania lektur czy liczenia delty. Dorosłym ludziom jest ciężko zrezygnować na miesiąc z pracy czy życia rodzinnego. I mówienie że nie chce się iść na ćwiczenia z powodu kredytu albo bombelka jest tu moim zdaniem solidnym argumentem
@Yurakamisa: Też nie- dlatego wojsko powinno mieć charakter dobrowolny- a jak już chcemy ćwiczenia obowiązkowe to dla starszych ludzi- powiedzmy po 26 roku życia w krótszym czasie na przeszkolenie (które powinno być zaplanowane i realizowanie z głową- czyli racjonalnie) tak że masz powiedzmy czas do 30 roku życia i wybierasz sobie dogodny termin, żeby sobie wojsko zaplanować.
@Yurakamisa: Nie porównuj małych bogatych krajów dobrze zarządzanych z inteligentnym społeczeństwem do Polski, w której wszystko kuleje od szkolnictwa i edukacji zaczynając.
Ja akurat pójdę w kamasze jak dostanę wezwanie, ale od znajomych wiem jak to wszystko wyglądało niecałe 10 lat temu- ogólnie to była strata czasu i nic przydatnego mój kolega się nie nauczył. (ochotnik)
Poza tym mężczyźni, którzy muszą utrzymać rodziny bo są głównymi żywicielami, mają kredyty, firmy czy