Wpis z mikrobloga

Mirki potrzebuję jakiegoś wskazania co robić dalej. Jest to ciąg dalszy tego wpisu. Nie wiem czy #afera ale coś tu poszło nie tak.

Idą chronologicznie.
1. 29.10 zapala mi się check engine w Kia Ceed kupionej na #leasing #jdg w maju 2021. Auto pierwszy raz rejestrowane w lipcu 2020. Żona narzeka też na spadek mocy przy naciskaniu na gaz.
2. 3.10 ląduje w serwisie Lee Motors w Komornikach bo gdzie indziej odległe terminy, a nie chcę wdupić gwarancji
3. Tego samego dnia dostaję telefon że przepalii komputerowo zapchany GPF i można odbierać. Odbieram dzień później bo mi nie po drodze.
4. Ponad tydzień później, 9.10, check engine zapala się ponownie. Za sugestią konsultanta z najbliższego serwisu, Marvel na Obornickiej w #poznan, i z infolinii 12.10 wzywam lawetę z Kia Assistance. Auto ląduje właśnie w Marvelu.
5. Tydzień później, jestem bez auta wciąż, dostaję info zwrotne że katalizator jest do wymiany i czekają na info z Kia Polska czy opłacą wymianę.
6. Na odpowiedź ja i oni czekamy jakieś 3 tygodnie. W międzyczasie dostaję info że brak jest wkładu mniejszego katalizatora.
7. Kia Polska mówi fakju bo ktoś wyjął sobie wkład i oni nie zapłacą za naprawę w ramach gwarancji. Kwota jakiej życzy sobie ASO za tę naprawę to około 10 k zł.
8. Auto ma parę obcierek i wgnieceń toteż w międzyczasie zgłaszam je z AC skoro auto i tak stoi i można to ogarnąć.
9. Zaraz kończą tę blacharską część i auto ma do mnie wrócić z zapalonym checkiem.

Nie wiem co mam robić, bo niemożliwym jest chyba udowodnić że to nie ja grzebałem w tym zasranym kacie. Do tego określić gdzie i kiedy ktoś mógł go wyjąć. Bo najpewniejszymi opcjami są:
- sprzedanie mi auta bez kata, ale znów auto jeździło ponad rok bez zająknięcia
- ktoś wyjął sobie kata przy pierwszym serwisie check enginu i dlatego auto pojeździło tydzień by check potem wrócił

Zastanawiam się czy warto w ogóle trzymać się gwarancji tracąc i czas i pieniądze. Zaznaczam że auto miało wymieniany katalizator w listopadzie 2020 co mam w dokumentacji.

Może ktoś ma jakiś cwany pomysł?
  • 5
@ludzik: O fucken, współczuje. U mnie odpowiedzieć od gwaranta z Renault na wymianę kompletnej skrzyni biegów (koszt ok. 30k) trwał 2 dni robocze i jeszcze przepraszali że długo, bo było zgłoszenie 31 grudnia...

Spróbuj zagadać z tym 1 ASO co robił check engine, czy przypadkiem Ci kata nie wycięli. Inna opcja spróbuj zgłosić z AC. Część TU ma w zakresie, ewentualnie potrąci amortyzację.
Spróbuj zagadać z tym 1 ASO co robił check engine, czy przypadkiem Ci kata nie wycięli. Inna opcja spróbuj zgłosić z AC. Część TU ma w zakresie, ewentualnie potrąci amortyzację.


@OptiFinance: Tylko to nie wycięcie/kradzież. Gdyby mi ukradli kata to byłoby nawet korzystniej bo bez czekania wiekami. Powiedz ewentualnie jakich zapisów szukać by się dowiedzieć czy TU może tu zadziałać.

Sądzisz że którekowiek ASO powie że "aaa sorki, zabraliśmy sobie kata,
@ludzik: Człowiek serwisuje auto w ASO, żeby było maksymalnie profesjonalnie i legitnie, ale to widać i tak za mało, bo widocznie trzeba stać koło auta i patrzeć na ręce. Co za Naród...

Współczuję, bo teraz znaleźć winnego pewnie będzie praktycznie niemożliwe.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BShKF: najgorsze jest to że oni się tak że wszystkim wloką. Kierowniczka serwisu mówi mi że normalnie ludzie nie mają aut po trzy miesiące. Dostają co prawda zastępcze no ale mimo to brzmi to absurdalnie.