Extrait de parfum, Pure Parfum, Parfum to to samo jeśli chodzi o określenie najwyższej koncentracji perfum. Guerlain stosował w latach 80 jeszcze jedną nazwę: Parfum de toillete jeśli kompozycja była w koncentracji Parfum a flaszka miała atomizer.
Zresztą wejdź sobie na jakaś stronę z zapachami które mają ekstrakty i zobaczysz. Często w opisach widać opis: ekstrakt perfum, czyste perfumy. Nawet chanel na stronie ma w opisach: woda toaletowa, woda perfumowana i ekstrakt perfum. Słabe pytanie. Perfumy to przyjęte określenie. Obojętnie czy to woda toaletowa czy perfumowana czy czyste perfumy albo ekstrakty. Po prostu ogólne określenie to perfumy. Tak samo jak w Po angielsku „cologne”.
@MatteoMatei: Attar to olejki o dużym stężeniu w oleju bazowym (carrier oil), marketingowo mówią, że attary to 100% olejków, co jest nieprawdą, bo miesza sie dwa słowa - olej i olejek, które w języku angielskim są bardzo podobne. 100% olejek jest niezalecany do bezpośredniego nałożenia na skórę, bo może poparzyć i wywołać alergię. Do aplikacji jest potrzebny właśnie olej bazowy. Attary są reklamowane jako
@asique: attar, kolego, to powstaje w wyniku określonego sposobu destylacji składników, a jego bazą jest olejek sandałowy. I to jest 100% olej przeznaczony właśnie do aplikacji na skórę. Mylisz pojęcia. Termin ten stracił współcześnie swoje znaczenie, bo jest używany dowolnie. Wiecej info znajdziesz np. https://takeonethingoff.com/blog/2022/04/04/the-attar-guide-the-different-styles-of-oud/
@MatteoMatei: i ja to wszystko wiem. Ale uważam, że "ekstrakt perfum" jest zabiegiem marketingowym z braku odpowiedniego słownictwa. Extract - a substance taken from a plant, flower, etc. and used especially in food or medicine Cambridge A nie "mieszanka substancji rozpuszczona w alkoholu". Dlatego: tak, jest używane. Nie, nie ma konkretnego określenia -> nie jest (moim zdaniem) precyzyjne.
@Kris111: ten artykuł jest genialny. Może są prawdziwe attary, ktore faktycznie powstają w wyniku destylacji olejku sandałowego z kwiatami czy korą czy liścmi, ale bardziej prawdopodobne jest to, że zamiast olejku sandałowego będzie DPG lub parafina. O podrabianiu oudu też słyszałam z wielu źródeł. Oud stał się tak popularny, że wątpię, aby na całym swiecie istniały zbiory pozwalające na wykorzystanie prawdziwego oudu.
Jeżeli bierzesz pod uwagę rynek popularnych perfum, to zgadza się. Dostaniesz syntetyczny oud. Choć np. taki Ajmal ma własne plantacje 10 mln drzew i jest jednym z największych dostawców olejku. Owszem są prawdziwe attary i nie są żadnym ewenementem. Jest w #!$%@? rzemieślników choćby np. w Indiach, którzy je robią tradycyjnymi metodami. Ceny wcale nie są kosmiczne. Każdy może znaleźć. Podobnie jest z mukhallatami. Wiadomo, że więcej u nas można dostać badziewie
@asique: prawdziwe attary są tylko na bazie oleju sandałowego. Nie żadne DPG czy parafina. Olej sandałowy to baza. Poczytaj trochę i dowiesz się jakie domy wykorzystują prawdziwy oud. I gdzie niby oud stał się popularny? Naturalny prawdziwy oud wykorzystują tylko nieliczne domy perfumowe.
Robimy nitkę normalnych Youtuberów, którzy kochają to co robią i robią to dobrze. Pokażmy patoli z tagu fammemma, że #youtube to nie tylko #boxdel #stu #wardega i reszta tych gwiazdek, które żyją z afer. Ja zaczynam Mietek Mietczyński
#perfumy
@Reflect: not really bro
@olejek_rurzany: może "perfum concentration x%"? nie wiem xd
@MatteoMatei: Attar to olejki o dużym stężeniu w oleju bazowym (carrier oil), marketingowo mówią, że attary to 100% olejków, co jest nieprawdą, bo miesza sie dwa słowa - olej i olejek, które w języku angielskim są bardzo podobne. 100% olejek jest niezalecany do bezpośredniego nałożenia na skórę, bo może poparzyć i wywołać alergię. Do aplikacji jest potrzebny właśnie olej bazowy.
Attary są reklamowane jako
Extract - a substance taken from a plant, flower, etc. and used especially in food or medicine
Cambridge
A nie "mieszanka substancji rozpuszczona w alkoholu".
Dlatego: tak, jest używane. Nie, nie ma konkretnego określenia -> nie jest (moim zdaniem) precyzyjne.
Może są prawdziwe attary, ktore faktycznie powstają w wyniku destylacji olejku sandałowego z kwiatami czy korą czy liścmi, ale bardziej prawdopodobne jest to, że zamiast olejku sandałowego będzie DPG lub parafina.
O podrabianiu oudu też słyszałam z wielu źródeł. Oud stał się tak popularny, że wątpię, aby na całym swiecie istniały zbiory pozwalające na wykorzystanie prawdziwego oudu.
Owszem są prawdziwe attary i nie są żadnym ewenementem. Jest w #!$%@? rzemieślników choćby np. w Indiach, którzy je robią tradycyjnymi metodami. Ceny wcale nie są kosmiczne. Każdy może znaleźć. Podobnie jest z mukhallatami. Wiadomo, że więcej u nas można dostać badziewie