Wpis z mikrobloga

Hej mirki,

sąsiad z bloku ma dosyć sporych rozmiarów pitbulla, który ewidentnie się mu wyrywa w stronę innych psów a gość za każdym razem ledwo go utrzymuje.

Mam 9 kg kundelka ze schroniska, który boi się psów, szczególnie dużych i reaguje na nie często agresją. Pracujemy nad tym, mniejsze pieski udaje nam się minąć już bez problemu, ale mijając duże psy zawsze skracam smycz i prowadzę małego koło nogi i idziemy jak najdalej, w ten sposób udaje nam się minąć prawie wszystkie psy bez szczekania.

Wracając do meritum, mijając tego pitbulla zawsze idę przynajmniej 5 metrów od niego, trawą lub drugą stroną ulicy - po prostu że strachu, bo parę razy nie udało nam się przejść spokojnie. Sąsiad raczej nie jest świadomy tego, że jego 50 kg pies może zrobić komuś krzywdę, bo chodzi środkiem chodnika a pies idzie na luźnej smyczy przed nim i czeka aż inni się odsuną.

Ostatnio zwróciłem sąsiadowi uwagę, że mógłby używać kagańca skoro nie potrafi utrzymać psa, sąsiad zarzucił mi, że mój 8 letni pies bez połowy zębów mógłby wyrządzić taką samą krzywdę innym jak jego pies.

Gość ma na oko ok. 60 lat, raczej nic sobie z tego nie robi a dodatkowo od ostatniej wymiany zdań zaczął do mnie krzyczeć nawet jak idę bez psa.

Czy można coś zrobić w tej sytuacji? Pies jak mniemam nikogo jeszcze nie pogryzł, ale patrząc na jego zachowanie wydarzy się to w najbliższym czasie, bo gość prawie się przewraca jak jego pies ciągnie, dodatkowo odwraca się głową w stronę sąsiada i zaczyna ściągać obrożę. Za każdym razem.

#psy #putbull #behawiorysta #pomocy
  • 1